[R/G] lekki krążownik Giuseppe Garibaldi (Modelik 1:200)

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Art
Posty: 465
Rejestracja: wt paź 20 2009, 13:51
Lokalizacja: Rzeszów
x 4

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Art »

Bardzo podobają mi się Twoje relingi. Stosujesz standardowe metody (podpórki, drut mosiężny?) czy też inne wynalazki? Brak naddatków kleju, brak załamań prostych i łagodne łuki. Opisz metodę (oczywiście zdjęcia też będą wymowne).
Przeglądnąłem raz jeszcze relację, ale się nie natknąłem na info, stąd pytam.
Art
W trakcie budowy: PBY CATALINA
Zbudowałem: ARADO Ar-196 ; MiG-29; Pancernik BISMARCK
Awatar użytkownika
stary
Posty: 328
Rejestracja: sob gru 10 2005, 21:34
x 6

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: stary »

Paragraf ma rację. Ten sposób mocowania liny na żurawiku jest uniwersalny. Jak widać tak było na Bismarcku i było tak na okrętach angielskich. Można więc założyć że było też tak na włoskich. A tak poza tym pięknie wygląda to co do tej pory pokazałeś. Brawo.
Prawie nabrałem ochoty na zrobienie czegoś w standardzie ;-)
Awatar użytkownika
gk
Posty: 2723
Rejestracja: wt sie 19 2003, 15:53
Lokalizacja: Krosno
x 688

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: gk »

Hehe,
nie wytrzymałem do wieczora i przylepiłem dwie nitki:

Obrazek

Obrazek

pzdr Grzegorz

PS.
Art odpiszę Ci później
Doody
Posty: 88
Rejestracja: czw lip 23 2015, 14:08
Lokalizacja: Kępno

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Doody »

Moim zdaniem wyszło świetnie. Cieńsza linka prezentuje się zawsze lepiej niż za gruba. Powstaje śliczny standard.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika
gk
Posty: 2723
Rejestracja: wt sie 19 2003, 15:53
Lokalizacja: Krosno
x 688

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: gk »

Art,

Zanim przystąpiłem do montażu relingów pogrzebałem w forum i poczytałem relację z budowy Bismarcka niejakiego - … zaraz, jaki to był nick... aaa – Arta :haha:

Wcześniej robiłem relingi z drutu miedzianego. Skłoniłeś mnie do mosiądzu. Użyłem 0,25 i 0,1. Poza tym standard – co będę powtarzał Twój opis. Wiertło, dziura, słupek, wysokość ustalona szablonem, górna poręcz, dolna poręcz, środkowa poręcz. Poręcze klejone na oko (to błąd – ale idzie szybciej), bez szablonów i innych trzymadeł. Rzadki CA chwyta to w mig.

Zaletą mosiądzu (w porównaniu z miedzią) jest sprężystość i odporność na zaginanie. Spokojnie można sobie poręcz przytrzymać paluchem na słupku i się nie gnie – z miedzianym nie jest tak łatwo.

Tak więc Ty się mnie pytasz o reling ? :chytry:

Są fale dunaju na moich relingach, zależy pod jakim kątem spojrzeć. Przydatny jest debonder. Jak mi coś wyraźnie krzywo złapało, to dawałem troszkę debondera na spoinę i po chwili CA „miękł” – wtedy można przesuwać drucik w tę i nazad, a po chwili znowu tężeje.

Kleju dozowałem faktycznie niewiele. Nakładałem CA drutem tej samej średnicy co drut klejony. Poza tym im więcej CA tym dłużej łapie. Nic nowego.

Wracając do talii żurawików. Montaż na szablonie zdecydowanie oszczędza nerwy i ułatwia sprawę. W polistyrenowej płytce wywierciłem otwory o rozstawie takim jak chciałem rozstaw bloczków. W dziury wkleiłem na CA polistyrenowy pręt Plastructa (tutaj 0,8 mm). W prętach naciąłem szczeliny czeską piłką. Ponawijałem linkę też przy użyciu CA, zostawiając długie końce żeby łatwo było wiązać. Odciąłem skalpelem pręty. Montaż trwał z pięć minut. Tak to wyglądało:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Bloczki są wprawdzie okrągłe, ale to uproszczenie przy tej wielkości nie rzuca się w oczy wg mnie. Można oczywiście wziąć grubszy pręt i oszlifować do żądanego przekroju.

Pzdr Grzegorz
Awatar użytkownika
QN
Posty: 1050
Rejestracja: czw gru 04 2003, 8:29
Lokalizacja: Stasi Las
x 123

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: QN »

Fajny patent.
A ja zawsze się męczyłem z papierowymi...
Awatar użytkownika
Heinrich Kosmala
Posty: 2096
Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
Lokalizacja: Landau/Niemcy
x 133

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Heinrich Kosmala »

Chyba nieco zaśmiecanie wątku, ale takiej „czeskiej piłki“ szukam od lat – gdzie nabyłeś?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Henryk

moje modele
wojtekkowalski
Posty: 7
Rejestracja: sob lut 16 2013, 17:32

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: wojtekkowalski »

to samo pytanie, gdzie kupić taką piłkę
mr.jaro
Posty: 557
Rejestracja: wt lip 10 2007, 8:40
Lokalizacja: Hannover
x 11

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: mr.jaro »

wojtekkowalski pisze:to samo pytanie, gdzie kupić taką piłkę
Tam, gdzie sprzedaja modele plastikowe i elementy zywiczne do nich. Tutaj tylko jako przyklad:
http://www.mojehobby.pl/products/Pilka-zyletkowa.html

Mozna dostac z uchwytem, albo bez. Moim zdaniem "standardowy" uchwyt jest malo poreczny, wiec wykonalem takowy samodzielnie.

Aha, jeszcze specjalnie do Henryka: u nas szukaj pod halsem CMK Microsäge albo Mikrosäge (niestety, niektorzy sprzedawcy pisza z bledami), na przyklad w ebay. O, tutaj tez sa:
http://conmowo.com/produktkategorie/wer ... en-saegen/

Nawiasem mowiac, piekny model tutaj powstaje.
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
Awatar użytkownika
gk
Posty: 2723
Rejestracja: wt sie 19 2003, 15:53
Lokalizacja: Krosno
x 688

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: gk »

Jarek wyczerpująco odpowiedział na pytanie o piłkę.
Potwierdzam, że dla mnie również uchwyt "frabryczny" jest nieporęczny - o wiele za gruby co precyzyjnych cięć. Wolę ciąć z ręki.

Tymczasem pierwsze uzbrojenie - wyrzutnie torped:

Obrazek

Rury pociągnięte od niezadrukowanej strony BCG i po wchłonięciu się kleju (tym samym zmiękczeniu papieru) zwijane na mosiężnej rurce średnicy 3 mm. Pokrywy z blaszki fototrawionej.
Podstawa wyrzutni w projekcie wg mnie za niska - podniosłem je o 1,5 mm podwyższając podstawę.

pzdr Grzegorz
ODPOWIEDZ