Szyny wypolerowane, „białe plamy“ na torowisku (prawie) zlikwidowane - no więc to by było na tyle!
Moje podsumowanie;
Co prawda Kierownik jest znaną postacią (konstruktorem), ale że to mój pierwszy model kolejowy, dostanie mu się też ode mnie;
według oceny nie szynowca wspaniale opracowany model – fantastyczne (czytelne) rysunki montażowe, bardzo dobra pasowalność części, minimalne błędy (konstrukcyjne? drukarskie?), w homeopatycznych dawkach, tak że nawet nie opłaca się wyszczególnianie tychże. Jedyne zastrzeżenie mam co do wyboru (jakie kryteria?) części wycinanych laserowo – można by tę listę znacznie rozszerzyć, np. o szkielety ławek i niektóre (bardzo) drobne części drzwi przesuwnych czy też pomostów. Nie wszystkie części szkieletu laserowego pasują też idealnie do części z wycinanki.
Jedyna wada wycinanki, jaka rzuciła mi się w oczy – tendencja do szalenie łatwego rozdwajania się kartonu przy jego zwijaniu, np. wąskich pasków w rurkę. także „na sucho“ – sprawa druku?
Budowa sprawiła mi wiele radochy, dlatego nie będzie to na pewno mój ostatni pojazd szynowy, tym radziej, że lokomotywa T3 czeka w kolejce i aż sama prosi się o zbudowanie…
Pogoda się na tyle poprawiła (brak słońca, ale przestało padać), że mogłem zrobić zdjęcia w ogrodzie. Zapraszam do galerii końcowej.
