[R] P-47M Thunderbolt, AH, czyli dzbanek by QŃ

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
QN
Posty: 1067
Rejestracja: czw gru 04 2003, 8:29
Lokalizacja: Stasi Las
x 136

Re: [R] P-47M Thunderbolt, AH, czyli dzbanek by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: QN »

No tak...
Żeby jeszcze QŃ potrafił czytać ze zrozumieniem ;-)

I ślepy też trochę. Do tej pory tego nie zauważyłem, a faktycznie byłoby dziwne, żeby do malowania odcinali pasek z uskokiem.
Awatar użytkownika
QN
Posty: 1067
Rejestracja: czw gru 04 2003, 8:29
Lokalizacja: Stasi Las
x 136

Re: [R] P-47M Thunderbolt, AH, czyli dzbanek by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: QN »

I ostatnia odsłona skrzydeł.

Tu widać, jak wycinam części. Na krawędziach łączenia, zaokrągleń, wszystkie elementy mają pościnane krawędzie pod kątem. Ścinam ostrzem olfy, od ręki.

Obrazek

A tu już skończone lotki.

Obrazek

Pierwsze zdjęcie to jedna z tych osłon na lotkach.

Potem trzeba było jeszcze przykleić skrzydła do kadłuba i dodać oprofilowania.
Tak to wygląda od spodu:

Obrazek
Obrazek

A tak od góry:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Rożnymi odcieniami na spodzie się nie przejmuję – będzie jeszcze błyszczący lakier. No i za rurami wydechowymi trzeba będzie coś pobrudzić.

PS. Oprofilowania zajęły mi coś ok. 6 godzin :jezyk: Ale to m.in. dlatego, że to łącznie 8 elementów.
Awatar użytkownika
QN
Posty: 1067
Rejestracja: czw gru 04 2003, 8:29
Lokalizacja: Stasi Las
x 136

Re: [R] P-47M Thunderbolt, AH, czyli dzbanek by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: QN »

W tym odcinku pokażę jak walczyłem z kołami.

Zazwyczaj koła w samolotach traktuje się nieco po macoszemu. A w dzbanku mają one 26,2 mm średnicy, a więc są większe niż w niejednym czołgu, który robiłem.

Na początku chciałem się coś o kołach dowiedzieć. W wycinance są koła z płaskimi deklami na tarczach wewnętrznych. Jak zacząłem się przyglądać zdjęciu oryginału, to wyszło mi, że dekli nie miał. Wyraźnie widać na zdjęciu wczesne koła, z 6 otworami.

Tak więc stwierdziłem, że trzeba by je zrobić w takiej wersji.

Zacząłem szperać u wujka google i znalazłem wymiary kół w dzbankach.
Koło: 16’’/8’’. Opona 34’’x9’’.
Przy okazji dowiedziałem się, że wersja N miała opony 34’’x9,9’’, a np. Corsair i Hellcat 34’’x8’’. Różnica w szerokości opon wynikała z masy samolotów.
A że znalazłem również rysunki i przekroje koła, to postanowiłem nieco je podrasować.

Na początek wewnętrzne tarcze.

Obrazek
Obrazek
Obrazek


Narysować części to nie problem. Problemy zaczynają się przy wycinaniu. Tym razem wyszło sporo pierścieni o małej szerokości. Pierścień o szerokości 0,5 mm udało mi się wyciąć.
Technologia polegała na tym, że wycinam najpierw wewnętrzny otwór, glutuję wewnętrzną krawędź i wycinam od zewnątrz.
Ale przy zewnętrznych (0,3mm) już był problem. Pomimo użycia naprawdę dobrego jakościowo kartonu 0,2 mm (satynowany 200g do drukarki) tak cienkie pierścienie po prostu się rwą. Gdyby to był karton z wycinanki nie byłoby szans nawet na 0,5mm.
Tak więc przy zewnętrznych pierścieniach wycinałem wewnętrzne kółka, glutowałem, naklejałem na niższą warstwę kartonu, wycinałem od zewnątrz, glutowałem i szlifowałem papierem 250g do właściwej szerokości pierścienia. Wyszło jak widać.
Wewnętrzne tarcze z otworami są stożkowe.
Na koniec, pomiędzy dwa papierowe pierścienie 0,3 i 0,5 mm wkleiłem drucik 0,15mm. Takich pierścieni z papieru już bym nie wyciął.

Teraz tarcze zewnętrzne – od strony goleni.

Obrazek
Obrazek
Obrazek


Technologia wykonania podobna. Na trzecim zdjęciu widać po lewej dwa elementy, które po sklejeniu dają ostateczną tarczę (po prawej).

Teraz przyszedł czas na zasadniczą felgę.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ponieważ w wewnętrznej tarczy są duże otwory, więc postanowiłem wykonać to, co przez nie widać. Kolejne tarcze z otworami, śruby, żeberka…

I efekt końcowy:

Obrazek


Do tych felg trzeba było dorobić opony. Duże, ze wzorkami.

Obrazek

Starannie wyciąłem wszystkie kółka do właściwej grubości. Zewnętrzne elementy oznaczyłem sobie kropkami (są cieńsze od pozostałych). Środkowy pierścień wykorzystałem do oznaczenia osi koła. Będzie potrzebna w przyszłości do prawidłowego przyklejenia bieżnika. Żeby się odróżniał wymazałem go czarnym markerem, który wsiąkł głęboko w papier jak w gąbkę.

Obrazek

A powyżej widać Qniowy zestaw do miażdżenia opon. Postanowiłem spłaszczyć je, żeby wyglądały „cool” – jak w naturze. Płaskie i spuchnięte na boki. Kilka uderzeń młotkiem i efekt końcowy niezły. Jeszcze tylko szlifowanko glut, znów szlif. I powstrało coś takiego:

Obrazek

Ponieważ postanowiłem dorobić bieżnik, potrzebowałem jeszcze podziałki na poszczególne kostki.
Dorobiłem sobie wzorzec na 32 kostki po obwodzie (tyle naliczyłem na jakimś zdjęciu – mogłem się pomylić):

Obrazek

Odrysowałem jak widać.

Obrazek

Kostki są w kształcie rombu, policzyłem sobie ich wymiary. Zmniejszają się, im bardziej na zewnątrz. Dodatkowo dodałem kreseczki wzdłuż bieżnika. To po to, żeby się nie pomylić i nie przykleić rombów odwrotnie. Różnice w wymiarach są małe, ale przyklejenie odwrotnie bardzo by popsuło całość.

Tak wygląda efekt końcowy:

Obrazek

A tu kółko ogonowe. Technologia produkcji identyczna, jak w dużych kółkach.

Obrazek

Na koniec zdjęcia rodzinki:

Obrazek

Teraz to trzeba jeszcze ufukać jakąś farbą, trochę pobrudzić i dorobić resztę elementów podwozia.
Awatar użytkownika
gk
Posty: 2791
Rejestracja: wt sie 19 2003, 15:53
Lokalizacja: Krosno
x 751

Re: [R] P-47M Thunderbolt, AH, czyli dzbanek by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: gk »

I to jest, Panie, konkret.
Koło jest niesamowite :spoko:. Nie jakaś tam żywiczna popierdułka, tylko konkret.
Czyli można :zeby:
pzdr Grzegorz

ZŁO SQUAD
ODPOWIEDZ