970 pisze: wt paź 22 2024, 9:25
ja na razie przegrywam z materią
Ale, że sreberko nie siadło ?
Skończyłem wklejanie podpokładu. Widać co jest do odcięcia. Odcinek między dwiema niewielkimi strzałkami

:
Odcięcie naddatku za pomocą prowadzonego pod niewielkim kątem ostrza K12 Excela:
Tnie tekturę jak masło. No, prawie
Elementy podpokładu wklejałem wikolem. Miałem pewne obawy, czy wysychając nie zrobi się banan z kadłuba. Kontrola linijką na odcinku gdzie powinno być płasko:
Jest nieznaczny prześwit, ale nie rzutujący na dalsze prace - podbity przez światło. Pozostaję, póki co, dobrej myśli.
Dla podniesienia morale i pobudzenia wyobraźni dwa ujęcia:
Teraz parę dni będę sE wklejał jakieś usztywnienia pomiędzy wręgami w części podwodnej, żeby się nie wyginały przy szlifowaniu.
Podposzycia nie przewiduję. Odległości między wręgami to 3,8 cm. Nie ma sensu.
