To i ja coś od siebie
Świdnica Junior już za nami.
Poniżej mały przegląd przez imprezę.
Dla mnie osobiście impreza bardzo ważna. Dlaczego?
Debiut Zośki, który okazał się bardzo owocny, także szlaki przetarte i już planujemy projekty na kolejny rok
Atrakcją imprezy były warsztaty modelarskie dla RODZICÓW. Nie jest to nowość, ale może nieco bardziej przybliżę o co chodzi. Mianowicie, żeby wziąć udział konieczny jest duet dziecko ( modelarz ) + rodzic. Założeniem warsztatów jest sklejenie modelu przez RODZICA, a pociecha pomaga i instruuje w postępach prac. Chodzi o to, żeby przybliżyć rodzicom nieco bardziej o co chodzi w modelarstwie. Świetna zabawa i bardzo mile spędzony czas. Atmosfera iście rodzinna. Jako, że Zośka debiutowała ze swoim domkiem, a ja mam już trochę modeli za sobą w warsztatach wzięliśmy udział całą rodziną, ale to moje dziewczyny głównie sklejały. Ja natomiast ( poza pomocą organizatorów ) starałem się służyć im pomocą. Jak dla mnie świetna sprawa jeśli chodzi o wypełnienie czasu na konkursach modelarskich.
Moje dziewczyny w czasie warsztatów
I muszę się pochwalić
( a jak ).
Zośka na debiucie rozbiła bank. Wyróżnienie za sam udział w konkursie, oraz Złoty Szpak ( nowa nagroda w Świdnicy i od razu pierwsza dla Zośki
) dla najmłodszego uczestnika konkursu
Do zobaczenia na pewno za rok
od modelarskiej rodzinki z Wałbrzycha
