*[Relacja/Samochód] Ford seria 68 V8 roadster 1935

Zakończone relacje i galerie gotowych modeli.

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

Jacek J
Posty: 62
Rejestracja: sob maja 14 2005, 16:40
Lokalizacja: Kielce

*[Relacja/Samochód] Ford seria 68 V8 roadster 1935

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Jacek J »

Witam.
Rozpocząłem prace nad nowym projektem: Ford seria 68 V8 roadster 1935. Autko będzie troszkę tuningowane na cos w rodzaju Hot Rod'a, Custom'a .
Kolor czarny mat i złote chromy.
W założeniu planuje szpachlować..
Baza do modelu jest ze strony Canona.
Puki co zmiany są błotników i troszkę tylu.
Model jest już sklejony i czeka na pierwsza warstwę podkładu. Potem szpachla i szlifowanie. Warstwa podkładu i lakier.

Jak zwykle czekam na Wasze cenne uwagi.
A poniżej troszkę foto:


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Pozdrawiam Jacek J
Jacek J
Posty: 62
Rejestracja: sob maja 14 2005, 16:40
Lokalizacja: Kielce

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Jacek J »

Witam.
Ford jest już pomalowany i zaszpachlowany.
Niestety nie wychodzi mi to szpachlowanie. Cały czas jest nierowno, a jak szlifuje zadlugo przecieram sie do papieru i musze od nowa szpachlowac.
Mysle ze sposob "wujka" na malowanie kilkoma-nastoma warstwami lakieru jest lepszy. Tak robilem w przypadku mojego Fiata 125.
Chyba ze cos robie zle - prosze o Wasze uwagi w kwestii szpachli.

Dorobilem imitacje zawiasow w drzwiach.

Zastanawiam się nad wycięciem wnęki na tylne kolo. Jak sadzicie ?

oto fotki

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Pozdr JJ
Jacek J
Posty: 62
Rejestracja: sob maja 14 2005, 16:40
Lokalizacja: Kielce

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Jacek J »

Witam.
Doszły tylne światła. W tym modelu zrezygnowałem z podświetlania.
Fotki, na tekst i tak nikt nie odpisuje.
Pozdr JJ

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
gnam
Posty: 48
Rejestracja: ndz lis 16 2008, 20:44

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: gnam »

Witam!
Tu większość jest małomówna gdy się coś dobrze robi.
Nie pytaj się co sądzimy, tylko działaj.
Co do szpachlowania... to nakładaj tyle warstw ile potrzeba i szlifuj do uzyskania zadowalającego cię efektu.

Osobiście powiem, że ciekawy samochodzik, sam buduje "inne" modele niż większość.
Ja na twoim miejscu bym go jeszcze pozaokrąglał by bardziej przypominał oryginał, ale to się wiąże z monotonnym szpachlowaniem.

Powodzenia w budowie czekam na dalsze odcinki relacji.
Jacek J
Posty: 62
Rejestracja: sob maja 14 2005, 16:40
Lokalizacja: Kielce

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Jacek J »

Witam.

Dziekuje za odpowiedz

Niestety nie jestem zadowolony z decyzji o szpachlowaniu. Lepiej wychodzi mi nakladanie kilku warst lakieru i ta metoda "zalewania" laczen

Pomocy: po wczorajszym pomalowaniu wyszly pekniecia. Nie wiem co z tym zrobic. czy zaszpachlowac dodatkowo ?? czy jakas inna metoda ???

Pozdr JJ

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
lehcyfer
Posty: 485
Rejestracja: pt lis 11 2005, 18:19
Lokalizacja: Poznań

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: lehcyfer »

Zaglutowałbym to cyjanoakrylem i przeszlifował drobnym papierem ściernym
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
Awatar użytkownika
niki68
Posty: 425
Rejestracja: pt mar 28 2008, 22:46
Lokalizacja: Łuków
x 1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: niki68 »

Witaj

Pęknięcia szpachli wychodzą wtedy, gdy modelarz nie powstrzyma na wodzy swoich chęci do szybkiego ukończenia modelu i nie pozwoli szpachli wyschnąć do końca lub zastosowana szpachla ma duży skurcz w trakcie schnięcia. Przyczyną pęknięć może być wreszcie niedoschnięty model. Ta sama zasada obowiązuje przy malowaniu. Zalewanie farbą połączeń moim skromnym zdaniem to niezbyt dobre rozwiązanie. To tak jak przykrywanie brudzeniem swoich niedoróbek. Niedzielny sklejacz tego nie zauważy, ale doświadczony modelarz zawsze zwraca na to uwagę. To takie moje skromne zdanie związane z tematem, ale niekoniecznie z Twoim modelem.

Lehcyfer wie co mówi :-) to odnośnie naprawy pęknięć.

Ciekawy modelik się szykuje. Osobiście poświeciłbym jeszcze trochę czasu na dopieszczenie karoserii.

Pozdrawiam serdecznie
Ol49;Cid21;Od2;Px48;Coalbrookdale Loc. - R. Trevithicka; Tyn6 - modele ukończone.

W modelarstwie nie ma dróg na skróty. Może być albo dobrze, albo źle!!!
Jacek J
Posty: 62
Rejestracja: sob maja 14 2005, 16:40
Lokalizacja: Kielce

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Jacek J »

Witam,
dziekuje za podpowiedz - jest to moj pierwszy szpachlowany model i widze ze dobre wyszpachlowanie to droga przez meke. No i zaczynam sie zastanawiac czy to nadal model kartonowy ;-)

Mysle ze najpierw usztywnie blotnik od spodu - to jest na lini sklejania- a nastpenie skorzystaw z Waszych uwag.

Zastanawiam sie czy moze to byc spowodowane zbbyt duza iloscia utwardzacza ? Kazda warstwa szpachli schla mniej wiecej ok doby

Pozdr JJ
Awatar użytkownika
Rutek63
Posty: 756
Rejestracja: pn paź 25 2004, 20:03
Lokalizacja: Scarsdale, NY
x 1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rutek63 »

Jacek,
wziąłeś na warsztat prosty model, którego nie powinno się w ogóle szpachlować. To nie jest masywny klocek drewna czy metalu, a nawet konstrukcja taka jak kadłub okrętu, gdzie bryła modelu usztywniana jest całą masą wręg albo pianki. To co budujesz to absolutnie delikatna skorupka, na której prędzej czy później szpachla będzie pękać ze względu na brak sztywności modelu.

Jedyna co mogę Ci podpowiedzieć, to zbuduj ten model w standardzie jak najlepiej potrafisz z uwzględnieniem retuszu krawędzi. Powtarzam jeszcze raz – to nie jest model przeznaczony do szpachlowania.

Szpachlowanie modelu samochodu za pomocą klasycznej szpachlówki, to moim zdaniem totalna pomyłka. I to nie dlatego, że takie jest moje zdanie, ale dlatego, że model kartonowy i szpachla zwyczajnie nie idą w parze. Budowa modelu auta to przede wszystkim precyzyjne dopasowane właściwie uformowanych części, a nie próby maskowania szpachlą czegokolwiek.
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Awatar użytkownika
Heinrich Kosmala
Posty: 2096
Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
Lokalizacja: Landau/Niemcy
x 133

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Heinrich Kosmala »

A jeżeli mimo wszystko chcesz szpachlować: Dlaczego używasz szpachlówki dwukompozytowej (tak to się chyba po polsku nazywa)? Ja używam (jeżeli w ogóle używam) „normalną“ szpachlówkę „do wszystkiego“ (uniwersalną – do drewna, metalu, papieru…) z marketu budowlanego, nazwa wam chyba nic nie powie (Molto). Po godzinie schnięcia można obrabiać/szlifować, daje się też pokryć bez problemu każdym lakierem.
Pozdrowienia
Pozdrawiam
Henryk

moje modele
ODPOWIEDZ