Mustang z wydawnictwa A.H. jak już napisałem w temacie postu.
Model z pozoru nietrudny,mozna by powiedzieć że "rozrywkowy". Postanowiłem jednak go troszkę zwaloryzować, tzn w znacznym stopniu utrudnić sobie jego budowę.
Zamierzam wykonać takie dodatki jak wypuszczone klapy, oddzielne powierzchnie sterowe, bieżnikowane kola, otwartą owiewkę kabiny pilota, która też będzie zwaloryzowana i jeszcze kilka innych bajerkow. Na początek kilka fotek fotelu pilota.
Klamerki z drutu miedzianego pomalowanego srebrną H11, pasy z folii aluminiowej malowane mieszanką Humbrolek.
Skończyłem wyposażać kabinę pilota
Póki co elemebty są jeszcze osobno co by szczegóły bylo widać lepij.
Ot ofoty:
Lewa ścianka z mechanizmami sterowania silnikiem i nie tylko
Prawa ścianka z wyposażeniem radiowym
Tablica przyżądów
Podłoga
Oraz pedały steru kierunku wraz z panelą centralną
Zegarki są wypełnione lakierem połysk, przełączniki z druciku, a gałki z papiru zalanego Loctite'm 406 (taki superglut) no i odpowiednia dawka farbki, coby ładnie kuliste byli hehe...
Kadłub...
Po drodze miałem poważną skuchę, to znaczy spaprałem segment kadłuba z wylotem chłodnicy, przez co musiałem kupić nowy egzemplarz i wykonać ten segment od nowa, co będzie widoczne ne jednym ze zdjęć poniżej. Mam teraz jednak zapasowe części co może okazać się przydatne w dalszej budowie, szczególnie z tego względu, iż zamierzam ten model waloryzować.
Dobra to może kilka fotek:
A potem tak wyglądał...jak śledź...hahaha!
Widoczne na ostatnim zdjęciu cięgno klapy wylotu chłodnicy przerobiłem zgdonie z fotkami z monografii. W wycinance było proste (pojedynczy pręt pomiędzy klapą a kadłubem).
Usterzenie. Zwaloryzowałem je oddzielając powierzchnie sterowe od stateczników.
Oddzieliłem też trymery od sterów, oraz dorobiłem popychacze do rzeczonych trymerów.
Kilka fotek z pracy nad tym tematem:
A tak to wyglądło po złożeniu w całość...
Ogon już przytwierdzony do kadłuba...
Kolejne dwie fotki. Tym razem wnęka podwozia. Lekutko zwaloryzowana, aczkolwiek zastanawiałem się czy jej jeszcze nie przybrudzić aerografem, którego jeszcze nigdy przedtem nie używałem. Z tego powodu miałem pewne obawy, ponieważ nie chciałem zepsuć tego co do tej pory wymęczylem.
Dotychczasowa walorka to dorobienie:
-przewodów hydro
-wiązki elektrycznej
-podłużnic na suficie wnęki
-zaczepu(zamka) na suficie wnęki
Kawałka wystającej gumowej rury z metalową obejmą.
Fotki ponizej:
No i w końcu odpuściłem temat aerografu. Zostało tak, jak widać powyżej...
Wnęki podwozia wmontowane w szkielet, oddzielone klapy i lotki oraz poszycie.
W sumie pozostało tylko zmontowanie tego wszystkiego do kupy...
Przewody hydro jak i wiązka elektro robione z drucików wywleczonych z przewodów elektr.
Dla hydro grubsze drucki (jakieś 0.2 mm), dla wiązki elektro cieńsze (jakieś 0,1 mm), splecione w linkę, którą cholernie ciężko było ułożyć we wnęce, ponieważ sprężynowała. Ale jakoś się udało.
Skrzydła już zainstalowane. W sumie jako tako to wyszło...chyba...
Parę fotek gotowego wlotu powietrza do chłodnicy.
Wyszło tak sobie, ale trudno.
Koła jakby gotowe.
Ciężko było, ale bieżnik wydłubałem. Wyszedł, jak wyszedł, ale to był mój pierwszy raz ; )
Bieżnik dłubany skalpelem w pocie i łzach...na szczęście bez krwii...
A tu koła wraz z goleniami:
No i oczywiście drobna walorka w postaci takich dodatków jak:
-przewody hamulcowe
-zaczepy holownicze (te małe czerwone na goleni i przy osi koła)
-gładzie tłoczysk amortyzatorów
-sworznie w mechanizmach nozycowych.
Jeszcze kilka zdejęć poszczególnych detali przed sesją finałową:
-dodatkowe zbiorniki paliwa
-celownik
-reflektor lądowania
-zamontowane już podwozie i jego osłony
-klapy
-lotka i trymer z popychaczem
-podwozie (rzut z tyłu)
-i rzut oka na otwarty kokpit
I sesja finalna gotowego modelu:
KONIEC
*[Relacja/Samolot] P-51D Mustang od Hala
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork