*[Relacja/Samolot] MM 12/2000 Zero by Rafał N.*
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Powoli, pomału, ale jakby do przodu. Jak na mnie, chyba ok, choć brakuje mi warsztatu umiejętności... Oprofilowanie na styku kadłub-stateczniki poziome wykonam dopiero jak zamontuje skrzydła. Tak, po ludzku, muszę poćwiczyć profilowanie.
Piterski- to nie złudzenie. Końcówki elementu pieściłem papierem wodnym aby, jak najbardziej odchudzić papier i dać wrażenie jedności kadłub- osłona kaemów.
Pozdrawiam
Piterski- to nie złudzenie. Końcówki elementu pieściłem papierem wodnym aby, jak najbardziej odchudzić papier i dać wrażenie jedności kadłub- osłona kaemów.
Pozdrawiam
Zero dorobił się skrzydeł.
Generalnie, skrzydła są spasowane, ale przyglądając się relacją, w których klejone są skrzydła z pod znaku przede wszystkim Halińskiego, doceniam dzielenia skrzydła na sekcje i znacznie większą ilość ożebrowania.
Ciężko było mi uformować i wyprofilować skrzydła w Zero a zwłaszcza jego końcówki, ale jakoś tak wybrnąłem na 4-
Pozdrawiam
Generalnie, skrzydła są spasowane, ale przyglądając się relacją, w których klejone są skrzydła z pod znaku przede wszystkim Halińskiego, doceniam dzielenia skrzydła na sekcje i znacznie większą ilość ożebrowania.
Ciężko było mi uformować i wyprofilować skrzydła w Zero a zwłaszcza jego końcówki, ale jakoś tak wybrnąłem na 4-
Pozdrawiam
Zero dorobił się motorku.
Pierścienie kleiłem na styk, wykorzystując BCG i gluta. Z tego jestem w miarę zadowolony.
Natomiast korytka, to już kompletna porażka. Musiałem popełnić błąd w obróbce/wycinaniu wręg silnika gondoli, ponieważ korytka kompletnie mi się nie zgrały. No, ale kto nie klei ten błędów nie popełnia. Następnym razem będzie lepiej...
Pozdrawiam
Pierścienie kleiłem na styk, wykorzystując BCG i gluta. Z tego jestem w miarę zadowolony.
Natomiast korytka, to już kompletna porażka. Musiałem popełnić błąd w obróbce/wycinaniu wręg silnika gondoli, ponieważ korytka kompletnie mi się nie zgrały. No, ale kto nie klei ten błędów nie popełnia. Następnym razem będzie lepiej...
Pozdrawiam
Przejście kadłub- skrzydło.
Prawa strona wykonana metodą na "modelarską ślinę"+miękka podkładka+zaoblony element. Wyszło fatalnie, nie udało mi się uniknąć charakterystycznych załamań w tego typu elementach. Samolociarze będą wiedzieli o co chodzi, (bo na zdjęciach aż tak tego nie widać, mimo moich usilnych starań)...
Nie zrażony niepowodzeniem, lewa strona wykonana była metodą: BCG+woda+miękka podkładka+zaoblony element+suszarka do włosów. Efekt o niebo lepszy i dający większe pole manewru. Zniknęły załamania a i papier był bardziej odporny w pracy z wyoblonym elementem. Choć do takiej "4" jeszcze długa droga, bo jednak wyszło załamanie w części "dziobowej", to jednak gra jest warta świeczki i warto podjąć wyzwanie, czyli w części ogonowej.
Nie ukrywam, ale zazdroszczę kolegom samolociarzom, że potrafią wykonywać owe elementy z taką gracją a jednocześnie miłe dla oka... Ja wciąż się uczę...
Pozdrawiam
Prawa strona wykonana metodą na "modelarską ślinę"+miękka podkładka+zaoblony element. Wyszło fatalnie, nie udało mi się uniknąć charakterystycznych załamań w tego typu elementach. Samolociarze będą wiedzieli o co chodzi, (bo na zdjęciach aż tak tego nie widać, mimo moich usilnych starań)...
Nie zrażony niepowodzeniem, lewa strona wykonana była metodą: BCG+woda+miękka podkładka+zaoblony element+suszarka do włosów. Efekt o niebo lepszy i dający większe pole manewru. Zniknęły załamania a i papier był bardziej odporny w pracy z wyoblonym elementem. Choć do takiej "4" jeszcze długa droga, bo jednak wyszło załamanie w części "dziobowej", to jednak gra jest warta świeczki i warto podjąć wyzwanie, czyli w części ogonowej.
Nie ukrywam, ale zazdroszczę kolegom samolociarzom, że potrafią wykonywać owe elementy z taką gracją a jednocześnie miłe dla oka... Ja wciąż się uczę...
Pozdrawiam
Hejka
Dzięki za słowa uznania. To naprawdę ładuje baterie...
Zbiornik paliwa: jeden z najcięższych elementów do wykonania w tym modelu, jak dla mnie. Jeśli jeszcze segmenty, które składały się z walców i stożka dało się przejść, tak przód zbiornika czyli kopułka to najbardziej uciążliwy element do wykonania. Chyba nie jeden poległby na tym elemencie, jak i ja poległem... Swoją drogą przydałby się tutorial, jak wykonywać takie ustrojsta a jeśli już to ktoś pokazał, jakieś odświeżenie, czy coś... Cóż musiałem ratować się tzw. "waloryzacją", choć w moim wykonaniu to zbyt duże słowo, ta waloryzacja... Jak już wielokrotnie powtarzałem, cenie standard, ale tutaj poległem...
Pozdrawiam
Dzięki za słowa uznania. To naprawdę ładuje baterie...
Zbiornik paliwa: jeden z najcięższych elementów do wykonania w tym modelu, jak dla mnie. Jeśli jeszcze segmenty, które składały się z walców i stożka dało się przejść, tak przód zbiornika czyli kopułka to najbardziej uciążliwy element do wykonania. Chyba nie jeden poległby na tym elemencie, jak i ja poległem... Swoją drogą przydałby się tutorial, jak wykonywać takie ustrojsta a jeśli już to ktoś pokazał, jakieś odświeżenie, czy coś... Cóż musiałem ratować się tzw. "waloryzacją", choć w moim wykonaniu to zbyt duże słowo, ta waloryzacja... Jak już wielokrotnie powtarzałem, cenie standard, ale tutaj poległem...
Pozdrawiam