Było juz w kilku postach , ale zbierzmy to w jednym temacie. A zatem :
Kilka dni temu postanowiłem to wypróbować. Wydrukowałem sobie darmową wycinankę z netu (www.streetpaper.de) na papierze 160g/m2- samochód ciężarowy Mercedes w kamuflażu. W obawie o trwałość wydruku pokryłem go właśnie ponalem do klejenia paneli podłogowych (na zdjęciu) - nalałem go do miseczki i przecierałem wydruk gąbką - początkowo klej był tak gęsty,że gąbka się darła, więc dolałem wody. Po kilkunastu minutach przetarłem drugą stronę. Najpierw papier zmiękł jak szmata , ale nazajutrz był już jak delikatna folia. Uzyskał połysk lakieru. Dobrze się wycina i formuje . Papier 160 jest trochę cienki , więc nad zgięciami o 90 i więcej stopni trzeba popracować. Części zaokrąglane (koła) - bez zarzutu.
Modelik wyszedł elegancko.
Zachęcony wynikiem zaimpregnowałem stare , pożółkłe Małe Modelarze : PZL-P24 oraz Breguet XIX. Ten stary karton jest nieco luźnej struktury,więc połysk jest mniejszy-i o to chodzi. Syn rozpoczął już prace nad modelami. Ponal zdecydowanie poprawił właściwości kartonu i jego podatność na obróbkę. Może to dziwne, ale stał się sztywniejszy a jednocześnie elastyczniejszy. W ten sposób polubiłem coś więej poza butaprenem , mimo że nie ma to tego ekscytującego zapachu
Impregnacja Ponalem*
Moderatorzy: kartonwork, Rafal N.
- karol przezdziecki
- Posty: 29
- Rejestracja: ndz lip 27 2003, 19:32
- Lokalizacja: Torontowo Kanada
Ponal to klej do drewena, jednym z jego zastosowan jest klejenie paneli podlogowych. Producentem Ponala byla firma Henkel. Niestety, jakis czas temu nastapila zmiana lini produktowej (tzw. "relaunch") i tej chwili Ponal nazywa sie PATEX. Sa trzy rodzaje kleju PATEX: wodoodporny, szybko wiazacy i normalny. Ja osobiscie do impregnacji arkuszy uzywam kleju wodoodpornego.
Jezeli nie znajdziesz u siebie Patexu (co byloby nieco dziwne, szefem oddzialu klejow Henkla jest, a przynajmniej jeszcze niedawno byl, kanadyjczyk ) to szukaj bialego kleju na bazie wody o konsystencji gestej smietany. Cos jak klej wikolowy, tylko o nieco innym skladzie. Zreszta slyszalem ze wikol tez sie do tego nadaje, trzeba tylko zdecydowanie bardziej uwazac na zmiane wymiarow arkusza podczas impregnacji. Nie testowalem i nie polecam.
Jezeli nie znajdziesz u siebie Patexu (co byloby nieco dziwne, szefem oddzialu klejow Henkla jest, a przynajmniej jeszcze niedawno byl, kanadyjczyk ) to szukaj bialego kleju na bazie wody o konsystencji gestej smietany. Cos jak klej wikolowy, tylko o nieco innym skladzie. Zreszta slyszalem ze wikol tez sie do tego nadaje, trzeba tylko zdecydowanie bardziej uwazac na zmiane wymiarow arkusza podczas impregnacji. Nie testowalem i nie polecam.
- karol przezdziecki
- Posty: 29
- Rejestracja: ndz lip 27 2003, 19:32
- Lokalizacja: Torontowo Kanada
Uwazaj z rozcienczaniem. Jezeli Ponal (nazwa umowna, wszyscy wiedza o co chodzi) jest zbyt zadki daje niezbyt ladna powierzchnie. Tak naprawde nalezy to ustalic doswiadczalnie. Z moich obserwacji wynika ze taki "ponalowany" karton mozna przepolerowac filcem. Przydatna sprawa, szczegolnie jezeli w "procesie technologicznym" zapackalismy powierzchnie delikatnie klejem lub farba przy retuszu. Polerowanie pozwala na delikatne usuniecie niechcianych "upiekszen" i przywrocenie powierzchni do stanu "uzywalnosci". Dodatkowo, jezeli nie jestes zadowolony z powierzchni (np. na srodku skrzydla wielka, matowa plama) mozesz delikatnie zwilzyc gabke i sprobowac to poprawic. Dziala nawet z Patexem wodoodpornym.
Jeśli mozna dorzucić 3 grosze co do polerowania to ja w przypadku wosków używałem wcześniej właśnie filcu, jednak an jednym z zagranicznych forów poradzono mi bym spróbował z pończochą (takie coś co nosi Twoja żona, matka, teściowa lub inny znany Ci osobnik gatunku Homo Sapiens płci żeńskiej). Efekt był rewelacyjny, gdyż z dość zniszczonej i zrysowanej powierzchni uzyskałem gładz prawie lustrzaną. Napewno działa to w przypadku wosku, możliwe, że pomoże i przy powierzchni impregnowanej ( acha i jeszcze jedno, nie warto pończochy pożyczać bez wiedzy właścicielki - zreszta pewnie ma jakieś pozaciągane - ja ten błąd popełniłem i naprawdę bardzo tego żałuję ).