uboottd pisze:Wedlug mnie najlatwiej by bylo pojsc na lokalna gielde modelarska / staroci i poszukac resztek po jakiejs lokomotywie do wykorzystania jako prefabrykaty.
Tak by było najwygodniej, ale w Białymstoku nigdy nie było żadnej giełdy i jest jeden sklep modelarski :-( nad czym bardzo ubolewam
Jeszcze raz jasno przedstawię o co mi chodzi. Kiedy mamy zakręt wózek obraca się i gumka spada lub wpada w poślizg bo jest pod dużyk kontem
(rys. 1) proponuję aby silnik umieścić na czymś co sie obraca i automatycznie wraz z obrotem wózka obracał się silnik. Ryzyko poślizgu maleje (rys. 2) co o tym myślicie
Panowie co tak forsujecie te kółka skoro: raz sa trudno dostępne, a dwa gumka w takim układzie może się sprawdzić, trzy można okleić osie papierem, trochę zaimpregnować i uniknąć poślizgu.
Dobra gumka do napędu jest trudniejsza do dostania niż kółka , bo z takiej zwykłej to raczej nie polecam tego robić , trzeba będzie ją tak naciągnąć że prędzej czy póżniej pęknie .
Wbrew pozorom połączenie silnika z wózkiem jezdnym jest okropnie trudne. Pozostawiłem go tak jak był tzn. Silnik połączony gumką ale nie na wózku. Osie otoczyłem taką futrzastą taśmą i się nie ślizga. Pojazd jeździ ale o zakrętach trzeba zapomnieć ;-(