Skalpel- zastosowanie w kartonie*

krótko mówiąc po polsku: Tutorial

Moderatorzy: kartonwork, Rafal N.

ODPOWIEDZ
havoc

Skalpel- zastosowanie w kartonie*

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: havoc »

Witam.
Ostatni model skleilem wiele wiele lat temu. (sam dokladnie nie pamietam jak dawno). Z racji ze mieszkalem a niewielkiej miescowosci, nie mialem kontaktow z zadnymi modelarzami (jedyny co byl w sklepie modelarskim, odleglym o 50km byl bardzo niemily :( ), 'bawilem' sie nozyczkami, budaprenem i MM z kiosku ruchu ('modelarz' byl dla mnie za trudny, choc oczyma wyobrazni wykonywalem te szybowce z zameszczonych planow). minelo lat wiele, pokonczylo sie szkoly nizsze i wyzsze ;), nowym hobby stalo sie programowanie a kiedy zaczelo sie na tym zarabiac to wiadomo, nie jest juz hobby tylko praca i trzeba poszukac jakiegos nowego zajecia w wolnym czasie (czasami sie zdarza). Jak wiec przystalo na 'informatyka' pierwsze kroki sierowalem na google i tak znalezlem sie tu ;).
Pierwszy szok to Wasze [relacje] - cos wspanialego, nieraz zastanawialem sie jak to sie robi od poczatku itp itd a tu prosze praktycznie podreczniki modelarstwa.

Druga sprawa ktora mnie duzo bardziej zaciekawila to jak zauwazylem bardzo czesto uzywacie (mam nadzieje ze nie bedzie nietaktem uzywanie formy WY) skalpeli/noze firmy olfy i (z tego co widzialem na fotkach) specjalne maty na ktorych rozumiem wycinacie.
Do tego tajemnicza (z punktu widzenia praktyki) technika 'dzieciola'.
Dla kogos kto mial jedynie nozyczki to jest bardzo dziwne. naturalnie widze zastosowanie tego przy wycinaniu malych czesci, ale takze przegladajac forum czytam ze modelarze wycinaja za jego pomoca wieksze elementy np wregi. :shock: i tu juz jest dla mnie totalne zaskoczenie. zanim zaopatrze sie w w/w skalpel powiedzcie moi drodzy czy faktycznie to jest tak wygodne narzedzie do wycinania wiekszych, owalnych, zaokraglonych czesci? I ja rozumiem pojecie 'dzieciolowania' ale czy nie wychodzi rowniesz 'postukana' krawedz ktora odcinami w taki sposob? wiem wiem praktyka i doswiadczenie :) jednak i tak zachodze w glowe jak mozna wycinac wieksze zaokraglone obszary takim ostrzem.


inna sprawa to moze juz bardziej ideologiczne podejscie (bo temat zalezy od umiejetnosci). Pamietam nieraz jak probowalem sklejac model a tam segmenty byly wieksze/mniejsze od poprzedniego i nijak nie szlo to dopasowac. mozna uciac, ale wtedy linie laczace blachu modelu nie byly rowne i tak czy tak bo zle. (teraz czytajac forum byc moze sam sobie bylem winien zla gruboscia tektury jaka stosowalem). czy obecnie (w czasach w ktorych komputerowe projektowanie czegokolwiek jest na porzadku dziennym) sytuacja dokladnosci (nie chce uzywac tego slowa bo wiadomo wszystko zalezy od modelarza) poprawila sie?.

Dalej.. magiczne slowa szpachla i retusz
Raz, jedyny raz pamietam zachcialo mi sie zamalowac laczenie, uzylem flamastra, efekt byl oplakany, postanowilem wtedy ze nigdy wiecej. Nie moge pojac w jaki sposob mozna podkolorowac model kartonowy w jedym tylko miejscu, przemalowac caly to moge zrozumiec, ale jedno miejsce i ze nikt nie zobaczy ze bylo malowane :/ cuda :)

przepraszam za banalne pytania, ale niestety mialem warunki jakie mialem a teraz sam nie wiem czy juz nie jest za pozno na odswierzanie dzieciecych marzen :/
ale sprobowac zawsze mozna prawda?
Awatar użytkownika
Wujek Andrzej
Posty: 1900
Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
Lokalizacja: Tychy
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Wujek Andrzej »

:usmiech: ... wszystko się wycina skalpelem , najróżniejsze kształty .

Tnie się prosto od linijki i "dzięcioląc" łuki , wszystko po to aby było równo ładnie i bez strzępów . Zrozumiałe jest że takich jak na zdjęciu efektów nie osiągnie się nożyczkami ... choćby nie wiem jak cudowne były :

Obrazek

Pozdrowienia od Wujka Dzięcioła . Hej .
Awatar użytkownika
Chrisss
Posty: 121
Rejestracja: sob wrz 03 2005, 19:50
Lokalizacja: Tarnów

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Chrisss »

Srory za offtopa

Wujku sam niedługo wezmę na warsztat 4tp i tu moje pytanie: Zrobisz relację z budowy tego pojazdu - będzie ona bardzo przydatna nie tylko dla mnie. ;-)
_Grzecho_
Posty: 324
Rejestracja: pn cze 06 2005, 21:09
Lokalizacja: Parczew

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: _Grzecho_ »

Witaj na forum. Kiedyś też wycinałem wszystko nożyczkami. Kiedyś zakupiłem zwykły zestaw skalpli, odkryłem forum i się zaczeło. Próbowałem, próbowałem. Nadal nie wychodzi mi to najlepiej, ale kiedyś dojde może do takiej wprawy jak Wujek Andrzej. Tobie też tego życzę.

Pozdrawiam i życzę powodzenia w powrocie do wspaniałego hobby.
Awatar użytkownika
Enzo
Posty: 422
Rejestracja: sob lut 26 2005, 20:48
Lokalizacja: Krosno

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Enzo »

havoc - witaj na forum

Kilka słów ode mnie

Sklapel Olfy jest narzędziem uniwersalnym, da się nim wyciąć praktycznie wszystko (oczywiście po opanowaniu pewnych umiejętności). Nie wyobrażam sobie teraz wycinania niczym innym jak sklapelem w/w firmy. Technikę dzięciolenia jeśli opanujesz dobrze krawędź po cięciu będzie tak równa jak po cięciu po linii prostej.

Efekt równego cięcia jest w połowie zasługą odpowiedniej podkładki...

Co do szpachli się nie wypowiadam bo praktycznie nie używam...

Na wszystkie pytania w końcu sam znajdziesz odpowiedź przez praktykę - my na odległość możemy dawać jedynie wskazówki...

I ostatnia sprawa... W tym hobby nie liczy się wiek, więc nie jest napewno za późno, jedyne co jest potrzebne to cierpliwość, opanowanie, pasja i "zacięcie".


Tyle...

Pozdrawiam serdecznie
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Łukasz K.
Posty: 925
Rejestracja: wt paź 07 2003, 18:08
Lokalizacja: Gdańsk

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Łukasz K. »

Witaj na forum!

Co do wycinania dużych łuków skalpelem, to w przypadku wręg efekt jest znacznie lepszy niż nożyczkami (bo wręgi są grube i nożyczkami zniekształca się ich brzegi), z tym że ja przy łukach większych niż o promieniu, hmmm, jakieś 8 mm nie dzięciolę, tylko kilkakrotnie przejeżdżam po linii z niewielkim naciskiem ("metoda laserowa", zerknij do relacji Vivita z Junyo). W przypadku zwykłych części (np. poszycie samolotu) przy łukach korzystam z nożyczek. Przy "dzięciołowaniu" krawędź nie będzie "postukana", bo stuknięcia będą bardzo blisko siebie. ;) Ja akurat zresztą robię stuknięcia dość dalekie od siebie, trochę przekręcając przy każdym skalpel i pochylając go ku dołowi, żeby przeciął większy kawałek (stukanie pionowo kilka razy na 1mm zabrałoby mi za dużo czasu)... Chociaż to też jeszcze zależy od rodzaju części (im mniejszy promień łuku, tym bardziej pionowo trzeba trzymać skalpel, i, co za tym idzie, wolniej ciąć).

Retusz zasadniczo robi się przed sklejeniem, żeby nic nie zapaćkać. Po sklejeniu czasem też trzeba coś poprawić, i wówczas używa się maleńkich pędzelków - ja mam taki 5|0 (czy jakoś tak) - znacznie mniejszy od 00. Poza tym można też zrobić retusz z płynnym przejściem koloru - metodą suchego pędzla czy nawet aerografem, gdyby się uprzeć. ;)

Co do projektowania komputerowego - owszem, sytuacja zmieniła się diametralnie. Takie modele wykonuje się dużo przyjemniej, aczkolwiek wymagają one też odpowiedniej precyzji.
Awatar użytkownika
bigtank
Posty: 542
Rejestracja: pn lis 01 2004, 16:35
Lokalizacja: wrocław
x 35

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: bigtank »

Witaj w klubie Havoc :)..
Heh , skalpel to podstawa rzecz jasna - wszystkie moje dłubanki są rzeźbione skalpelem - głównie Olfy a nożyczek używam praktycznie do wycinania z arkusza odpowiedniego rozmiaru kawałka żeby obrysować siatkę ;-) - Odrobina wprawy i wszystkie łuki , owale , koła da się jakoś wyciąć - poza tym na dole masz przykład -wykonanie imitacji grubości blach - bardzo widocznych na prawdziwym pojeździe , za pomocą skalpela - od razu naciętych na siatce części kartonowej ...Wujek Andrzej pokazał jak wycinać zapewne ręcznie zaokrąglone sprawki :shock: . Szpachlówkę w zasadzie się używa w większych ilościach jeżeli zakładamy iż model ma być malowany cały - zawsze miałem kłopot z dobraniem akwareli czy innej wibry żeby dopasować kolorki :D . Wibra to była farba taka do malowania butów nawiasem mówiąc...
Tak że bierz sie chłopie do roboty modelarskiej ;-) a wprawa przyjdzie se sama - Andrzej
przykłady
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Już ten momęcik na 7 TP
http://bigtank120.blogspot.com/
ODPOWIEDZ