Po 17 latach znowu nabrałem ochoty do klejenia modeli kartonowych, zatem nie jestem zbyt oryginalny i wielu jest na tym forum takich jak ja.
Pierwszym modelemm po powrocie do modelarstwa był ORP Kormoran z MM. Ze względu na swoją prostotę miał na celu rozruszanie palców. Wykonany starymi metodami nie nadaje sie do publikacji na tym forum.
Kolejnym modelem był ORP Orzeł, w którym kadłub sklejony był metodą piankową. Niestety z obu modeli nie byłem zadowolony ze względu na jakość papieru, jak i samego druku.
Tytułowy Rodney jest tak naprawdę eksperymentem mającym na celu opracowanie własnej technologii. Budując go stwierdziłem, że skala 1:300 mi nie odpowiada i będzie to pierwszy i ostatni model w tej skali. Całą przyszłą kolekcję mam zamiar zbudować w skali 1:200, a ma to być cały zestaw okrętów biorących udział w osaczeniu i zatopieniu Bismarcka.
Na początek, aby tradycji stało się zadość skan okładki:
![Obrazek](http://kartonwork.pl/ftp/zdjecia/makulatura/Kryp/Rodney/okladka.jpg)
Aby pozbyć się wad związanych z papierem, jak i jakością całej publikacji wszystko zeskanowałem i poddałem obróbce komputerowej, przemalowując okręt i dodając deskowanie pokładu. Efekty poniżej:
Oryginał pokładu:
![Obrazek](http://kartonwork.pl/ftp/zdjecia/makulatura/Kryp/Rodney/01%20%282%29.jpg)
Pokład po zmianach:
![Obrazek](http://kartonwork.pl/ftp/zdjecia/makulatura/Kryp/Rodney/1-all.jpg)
Fragment oryginalnej nadbudówki:
![Obrazek](http://kartonwork.pl/ftp/zdjecia/makulatura/Kryp/Rodney/06%20%282%29.jpg)
I po zmianach:
![Obrazek](http://kartonwork.pl/ftp/zdjecia/makulatura/Kryp/Rodney/06.jpg)
Efekty tych działań całkiem mi się spodobały.
Kolejną kwestią było: na jakim kartonie to wydrukować. Blok techniczny uznałem za zbyt wiotki. Zakupiłem więc gładki papier do wizytówek, też wydał mi się zbyt cienki. W końcu wydrukowałem wszystko na kartonie służącym jako tylna okładka do bindowania publikacji.
Jak się później okazało był to ogromny błąd:
1. Papier był zbyt gruby.
2. Okładka taka składa się z warstw i podczas zwijania się rozwarstwia.
3. Wydruk atramentowy powinienem zaimpregnować specjalnym środkiem do utrwalania tego rodzaju wydruków, ponieważ każde dotknięcie wydruku czymś mokrym zostawia ślady.
Niemniej jednak moim skromnym zdaniem. Po zmianach całe opracowanie wygląda o niebo lepiej.
Oceńcie sami. Chętnie poddam się druzgocącej krytyce
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)