[Relacja] Star 20, wyd. Modelik Nr. 12/09
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
-
- Posty: 1000
- Rejestracja: pt gru 09 2005, 14:34
- Lokalizacja: GDYNIA
- x 1
Mari - Idealne rozwiązanie! Eliminuje wiele problemów związanych z kulkami. Świetny i przecież prosty pomysł. Wstyd, że wcześniej o tym nie pomyślałem.
B_milke - taki sposób do pewnego stopnia odpowiada chyba patentowi podwójnego tłoczenia? Czy się mylę i źle zrozumiałem ideę sprawy.
Grzegorz75 - mea culpa. Choć śledzę relację Wujka to akurat ten wątek przegapiłem. Dzięki za podpowiedź.
B_milke - taki sposób do pewnego stopnia odpowiada chyba patentowi podwójnego tłoczenia? Czy się mylę i źle zrozumiałem ideę sprawy.
Grzegorz75 - mea culpa. Choć śledzę relację Wujka to akurat ten wątek przegapiłem. Dzięki za podpowiedź.
Ostatnio zmieniony pt gru 30 2011, 9:17 przez Staf, łącznie zmieniany 1 raz.
Na warsztacie - Star 20
Dziękuję Kierowniku. Wujek zastosował przy KW-1 taki sam patent, na co zwrócił mi uwagę Grzegorz. Poszukałem i mam już nawet odpowiedni blisterek po tabletkach. Kopułki nieprzesadnie kuliste i średnica odpowiednia dla tego modelu.
Tak więc z mglistego jednego sposobu, narodziły się trzy! Dzięki! Teraz trzeba wrócić do pracy i przekuć to jakoś na konkretny rezultat.
Tak więc z mglistego jednego sposobu, narodziły się trzy! Dzięki! Teraz trzeba wrócić do pracy i przekuć to jakoś na konkretny rezultat.
Na warsztacie - Star 20
Nie ujmując geniuszowi Wujka.... ;P bo to klasa sama w sobie, ależ my mu słodzimy ;P
Co do podwójnego tłoczenia, zrozumiałeś dobrze, wykonywany element podgrzewałem dwa razy, co do gotowych szkiełek z opakowań po tabletkach.. a jak ktoś nie ma tabletek .. ??? co wtedy, mam się udać do apteki i szukać i pytać panią magister ;P
Grzegorz75 - nigdy nie twierdziłem ze moja metoda jest prosta, sam czasami wykorzystywałem opakowania po tabletkach, lecz z braku laku... pozostał mój sposób, a nadmienię że jestem w ten sposób zrobić klosze o średnicy- z urządzenia do wycinania krążków 16 mm jak ktoś mi znajdzie takie coś po tabletkach... a z samych kulek do 25 mm - powodzenia w szukaniu oczywiście zgadzam się Grzegorzu prostota jest piękna.moja metoda jest skomplikowana, i tylko ją opisałem
Co do podwójnego tłoczenia, zrozumiałeś dobrze, wykonywany element podgrzewałem dwa razy, co do gotowych szkiełek z opakowań po tabletkach.. a jak ktoś nie ma tabletek .. ??? co wtedy, mam się udać do apteki i szukać i pytać panią magister ;P
Grzegorz75 - nigdy nie twierdziłem ze moja metoda jest prosta, sam czasami wykorzystywałem opakowania po tabletkach, lecz z braku laku... pozostał mój sposób, a nadmienię że jestem w ten sposób zrobić klosze o średnicy- z urządzenia do wycinania krążków 16 mm jak ktoś mi znajdzie takie coś po tabletkach... a z samych kulek do 25 mm - powodzenia w szukaniu oczywiście zgadzam się Grzegorzu prostota jest piękna.moja metoda jest skomplikowana, i tylko ją opisałem
Czas zrobić drobne uaktualnienie. Korzystając z paru wolnych dni skróciłem nieco listę niedomagań Stara. Najwięcej czasu zajęło poprawianie felg.
Naklejając grill uznałem, że wygląda to głupio jeśli nic za nim nie ma. W odróżnieniu od Kierownika, ja zastosowałem tylko sześć a nie siedem żeber - i to był mój błąd. Grill jest zbyt ażurowy. Posiłkując się fotografiami, wkleiłem imitację blaszanej osłony, sygnału dźwiękowego oraz samej chłodnicy.
Wykonałem nowe reflektory. Krzywizna kloszy jest b.mała co bliższe jest realizmowi. Nowe są też odbłyśniki. Wyglądają schludniej niż poprzednie.
W nawiązaniu do wcześniejszej dyskusji - prezentuje najnowszy tłocznik. Całość pakuję w małe imadło i w ten sposób kształtuję elementy - także z przezroczystej grubej folii (na zimno!). Fajne, bo gwarantuje powtarzalność.
Mam nadzieję, że w kolejnym poście zaprezentuję już Stara gotowego do drogi. Elementy składowe paki podkleiłem, czekam aż wyschnął. No i rzecz najważniejsza! Zakupiłem BCG Cztery tubki, 90gr sztuka.
Naklejając grill uznałem, że wygląda to głupio jeśli nic za nim nie ma. W odróżnieniu od Kierownika, ja zastosowałem tylko sześć a nie siedem żeber - i to był mój błąd. Grill jest zbyt ażurowy. Posiłkując się fotografiami, wkleiłem imitację blaszanej osłony, sygnału dźwiękowego oraz samej chłodnicy.
Wykonałem nowe reflektory. Krzywizna kloszy jest b.mała co bliższe jest realizmowi. Nowe są też odbłyśniki. Wyglądają schludniej niż poprzednie.
W nawiązaniu do wcześniejszej dyskusji - prezentuje najnowszy tłocznik. Całość pakuję w małe imadło i w ten sposób kształtuję elementy - także z przezroczystej grubej folii (na zimno!). Fajne, bo gwarantuje powtarzalność.
Mam nadzieję, że w kolejnym poście zaprezentuję już Stara gotowego do drogi. Elementy składowe paki podkleiłem, czekam aż wyschnął. No i rzecz najważniejsza! Zakupiłem BCG Cztery tubki, 90gr sztuka.
Na warsztacie - Star 20
Po wielu godzinach pracy i trudu przychodzi czas najprzyjemniejszy czyli prezentacja owocu swoich starań. Nie uprawiając fałszywej skromności przyznam, że z modelu jestem zadowolony. Zdaje sobie przy tym sprawę ze wszelkich niedociągnięć, w szczególności dot. retuszu poszczególnych części. Jest to jednak mój pierwszy model kartonowy (i właściwie w ogóle jako taki) co w jakimś stopniu może mnie usprawiedliwiać. Na krytykę jestem gotów bo póki co i tak nic nie jest w stanie zmącić mojej miłości do tego Stara:) (przejdzie mi za jakiś tydzień, dwa).
Kierownikowi gratuluję projektu, który nie tylko tak ładnie oddaje oryginał ale też pozbawiony jest błędów, co świadczy o solidnej pracy edytorskiej.
Rozpoczynając tą relację nie zamieściłem żadnego opisu dot. klejonego pojazdu i teraz chciałbym to naprawić. Przekopiowanie Wikipedii wydaje mi się pozbawione sensu dlatego postanowiłem wtrącić parę historycznych wątków, które zapewne są mniej znane. O Starze 20 wiele pisze jeden z jego konstruktorów, inż. Aleksander Rummel w swojej pracy "Polskie konstrukcje i licencje motoryzacyjne (...)". Wóz ten był pierwszym projektem motoryzacyjnym dźwigającej się ze zniszczeń wojennych Polski. Dla odbudowy kraju najważniejsze były ciężarówki. Charakterystykę trzy i półtonowego auta określono już w pierwszej połowie 1946 roku, a w maju przystąpiono do konkretnych prac projektowych. Nad Starem 20 pracowała czołówka przedwojennych inżynierów motoryzacyjnych Polski, kadra dawnych zakładów PZInż. Korzystając z doświadczeń zebranych m.in. przy opracowywaniu wozów typu PZInż 703/713, szybko przekazali oni prototyp Stara gotowy do prób. Co ciekawe badania drogowe odbywały się wg. przedwojennej norm General Motors (sic!), na podstawie dokumentacji którą to inż. Rummel uzyskał w 1939 roku od Opla (w II RP miała ruszyć produkcja licencyjna tych wozów).
Star 20 jako wóz dojrzały konstrukcyjnie i solidnie przebadany był produkowany bez większych zmian przez dwadzieścia lat i choć oczywiście powoli się starzał wciąż spełniał swoje zadanie.
Przechodząc do konkretów;
Na koniec do pracy;
Kierownikowi gratuluję projektu, który nie tylko tak ładnie oddaje oryginał ale też pozbawiony jest błędów, co świadczy o solidnej pracy edytorskiej.
Rozpoczynając tą relację nie zamieściłem żadnego opisu dot. klejonego pojazdu i teraz chciałbym to naprawić. Przekopiowanie Wikipedii wydaje mi się pozbawione sensu dlatego postanowiłem wtrącić parę historycznych wątków, które zapewne są mniej znane. O Starze 20 wiele pisze jeden z jego konstruktorów, inż. Aleksander Rummel w swojej pracy "Polskie konstrukcje i licencje motoryzacyjne (...)". Wóz ten był pierwszym projektem motoryzacyjnym dźwigającej się ze zniszczeń wojennych Polski. Dla odbudowy kraju najważniejsze były ciężarówki. Charakterystykę trzy i półtonowego auta określono już w pierwszej połowie 1946 roku, a w maju przystąpiono do konkretnych prac projektowych. Nad Starem 20 pracowała czołówka przedwojennych inżynierów motoryzacyjnych Polski, kadra dawnych zakładów PZInż. Korzystając z doświadczeń zebranych m.in. przy opracowywaniu wozów typu PZInż 703/713, szybko przekazali oni prototyp Stara gotowy do prób. Co ciekawe badania drogowe odbywały się wg. przedwojennej norm General Motors (sic!), na podstawie dokumentacji którą to inż. Rummel uzyskał w 1939 roku od Opla (w II RP miała ruszyć produkcja licencyjna tych wozów).
Star 20 jako wóz dojrzały konstrukcyjnie i solidnie przebadany był produkowany bez większych zmian przez dwadzieścia lat i choć oczywiście powoli się starzał wciąż spełniał swoje zadanie.
Przechodząc do konkretów;
Na koniec do pracy;
Na warsztacie - Star 20
- pawelelka77
- Posty: 424
- Rejestracja: pn kwie 11 2011, 8:12
- Lokalizacja: BYDGOSZCZ/BYSŁAW/TUCHOLA
- x 108
Cieszę się bardzo, że Star się podoba. Model wdzięczny i miły do klejenia. Ostrzę sobie pazurki na Stara SG-10 ale póki co to melodia przyszłości.
Tymczasem czekam na pierwsze posty z Twojej relacji i już na wstępie gorąco kibicuję!
Tymczasem czekam na pierwsze posty z Twojej relacji i już na wstępie gorąco kibicuję!
Na warsztacie - Star 20