[R] U.S.S. United States 1:150 Revell
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
[R] U.S.S. United States 1:150 Revell
Witam.
Sporo czasu minęło od ostatniej mojej relacji ale to nie znaczy że nić nie robiłem. Jakoś tak nie mogłem się zebrać żeby choć galerię na forum zrobić.
Postanowiłem zrobić relację z budowy tego modelu bo to dla mnie dziwadło jest.
Żaglowiec jakich wiele było, kształt klasyczny, wyposażenie też, tyle innowacji że podwodna część kadłuba miedzią pokryta...
Dziwadłem jest to że to plastik jest o nie karton (dla mnie rzecz kosmiczna).
Zabrałem się za ten model ponieważ dostałem go półtora roku temu jako prezent pod choinką.
Ku memu zdziwieniu okazało się że modele plastikowe nie są drukowane w kolorach. Trzeba wszystko malować.
Kiedyś tam skleiłem model ORP Orzeł w skali 1:400 no i też go malowałem. Ale myślałem sobie że to błąd w druku czy coś.
A tak poważnie to model maluję ręcznie zgodnie z instrukcją. Nie robię żadnej waloryzacji bo po prostu nie umiem.
Od kilku tygodni przysiaduję przy tej łajbie. Sporo jeszcze mam do zrobienia i jeszcze trochę do poprawek.
Sporo czasu minęło od ostatniej mojej relacji ale to nie znaczy że nić nie robiłem. Jakoś tak nie mogłem się zebrać żeby choć galerię na forum zrobić.
Postanowiłem zrobić relację z budowy tego modelu bo to dla mnie dziwadło jest.
Żaglowiec jakich wiele było, kształt klasyczny, wyposażenie też, tyle innowacji że podwodna część kadłuba miedzią pokryta...
Dziwadłem jest to że to plastik jest o nie karton (dla mnie rzecz kosmiczna).
Zabrałem się za ten model ponieważ dostałem go półtora roku temu jako prezent pod choinką.
Ku memu zdziwieniu okazało się że modele plastikowe nie są drukowane w kolorach. Trzeba wszystko malować.
Kiedyś tam skleiłem model ORP Orzeł w skali 1:400 no i też go malowałem. Ale myślałem sobie że to błąd w druku czy coś.
A tak poważnie to model maluję ręcznie zgodnie z instrukcją. Nie robię żadnej waloryzacji bo po prostu nie umiem.
Od kilku tygodni przysiaduję przy tej łajbie. Sporo jeszcze mam do zrobienia i jeszcze trochę do poprawek.
Ostatnio zmieniony pn cze 09 2014, 14:27 przez cyrylus, łącznie zmieniany 1 raz.
Co do żagli to nie wiem jeszcze. Ale jeśli założę to te z pudełka. Wanty faktycznie są nie bardzo. Jak mi chęci nie odejdą to zrobię je z nitek.
Używam farb z firmy Humbrol ( na dnie jest "miedź" numer 54).
Ciekawy pomysł z tym sprejem.
...Zdjąłem dziś maskowanie i jakoś to wyszło, choć nie obyło się bez wycieków.
Retusz obowiązkowy, czyli mnustwo pracy przede mną.
Używam farb z firmy Humbrol ( na dnie jest "miedź" numer 54).
Ciekawy pomysł z tym sprejem.
...Zdjąłem dziś maskowanie i jakoś to wyszło, choć nie obyło się bez wycieków.
Retusz obowiązkowy, czyli mnustwo pracy przede mną.
Ostatnio zmieniony pn cze 09 2014, 14:28 przez cyrylus, łącznie zmieniany 1 raz.
Ot czepił się kartoniarz plastików Zasiadam w pierwszym rzędzie. Kompletnie się na takiej robocie nie znam ale bardzo mnie ciekawi efekt końcowy, zwłaszcza w Twoim wykonaniu, wszak doświadczenie w malowaniu kartonowych pływadeł już zdobyłeś No i mam nadzieję po wszystkim zobaczyć go na żywo, tak że ten tego ... powodzenia
Na warsztacie:USS Gambier Bay.
To i ja się wpiszę
Skoro malujesz pędzelkiem, pomyślałem czy nie warto by wzbogacić teksturę pokładu? Różnicując deski mocno rozcieńczoną farbą, albo zrobić lekki "wash".
Kibicuję
P.S. Przynieś go na PIWKO.
Skoro malujesz pędzelkiem, pomyślałem czy nie warto by wzbogacić teksturę pokładu? Różnicując deski mocno rozcieńczoną farbą, albo zrobić lekki "wash".
Kibicuję
P.S. Przynieś go na PIWKO.
Gotowe:Ki 44 Shoki, Kubelwagen.
W między czasie zamiast klejenia ;)
Tutaj karton nie ma tajemnic Pozdrawiam ! The End vel Tomasz K
W między czasie zamiast klejenia ;)
Tutaj karton nie ma tajemnic Pozdrawiam ! The End vel Tomasz K
PIWKO-wa ekipa jak zwykle niezawodna i na posterunku.
Łukasz doświadczenie jakieś tam mam, ale w tych poprzednich to dwa, góra trzy kolory oddzielone prostą linią były.
Tu jest trochę gorzej, a nawet dużo.
Trzeba się sporo napocić. Najgorzej jest z białym, dużo warstw musiałem położyć żeby czarny plastik nie przebijał.
Tomku, zabij ale nie mam pojęcia o czym Ty do mnie rozmawiasz. Zwłaszcza ten "wash"...
Coraz bardziej nastawiam się do zrobienia całego takielunku z nitek.
W "Koreetz" się udało a to jest model w 1:200 , a U.S. w 1:150.
Tylko skąd ja tu wezmę dobry obraz mocowania i prowadzenia tych wszystkich linek?
Dziś skleiłem szalupy bo farba wyschła ale fotek nie ma bo retusz schnie.
Łukasz doświadczenie jakieś tam mam, ale w tych poprzednich to dwa, góra trzy kolory oddzielone prostą linią były.
Tu jest trochę gorzej, a nawet dużo.
Trzeba się sporo napocić. Najgorzej jest z białym, dużo warstw musiałem położyć żeby czarny plastik nie przebijał.
Tomku, zabij ale nie mam pojęcia o czym Ty do mnie rozmawiasz. Zwłaszcza ten "wash"...
Coraz bardziej nastawiam się do zrobienia całego takielunku z nitek.
W "Koreetz" się udało a to jest model w 1:200 , a U.S. w 1:150.
Tylko skąd ja tu wezmę dobry obraz mocowania i prowadzenia tych wszystkich linek?
Dziś skleiłem szalupy bo farba wyschła ale fotek nie ma bo retusz schnie.
Dlatego ZAWSZE przed malowaniem warto pokryć elementy podkładem Motip w sprayu, co mi go Grzegorz siedem piąty objawił. Podkład jest w kolorze szarym i w dużych puszkach (500 ml). Cudownie się kurczy wysychając i nawet jeśli psiknie się za dużo i zaleje detale/fakturę to ... abrakadabra i po wyschnięciu ani śladu po nadmiarze. Biały, żółty i inne kłopotliwe zdecydowanie lepiej kryją.cyrylus pisze:.... Najgorzej jest z białym, dużo warstw musiałem położyć żeby czarny plastik nie przebijał...
Co to za taśma, którą maskowałeś?
pzdr Grzegorz
Cyrylus - mam na myśli nadanie pokładowi o jednolitej barwie bardziej "drewnianego" wyglądu ;) Pisząc o rozcieńczonej farbie miałem na myśli analogiczny efekt, jaki osiągnął za pomocą suchych pasteli w modelu kartonowym Highlander: viewtopic.php?t=15037
Natomiast technika "washu" ładnie przedstawiona jest w tym wątku:
viewtopic.php?t=12905&postdays=0&postorder=asc&start=30
Natomiast technika "washu" ładnie przedstawiona jest w tym wątku:
viewtopic.php?t=12905&postdays=0&postorder=asc&start=30
Gotowe:Ki 44 Shoki, Kubelwagen.
W między czasie zamiast klejenia ;)
Tutaj karton nie ma tajemnic Pozdrawiam ! The End vel Tomasz K
W między czasie zamiast klejenia ;)
Tutaj karton nie ma tajemnic Pozdrawiam ! The End vel Tomasz K
Podkład , oczywistość dla "plastikowców", mi przyszedł do głowy wtedy gdy już zacząłem malować i pojawiły się kłopoty z kryciem. Taśma maskująca to zwykła taśma malarska. Taką akurat miałem pod ręką. Mało poręczna. Na przyszłość zaopatrzę się w "profesjonalną".
Co do pokładu to już ogarniam, chyba, ale musiałbym poćwiczyć na czymś czy mi to wychodzi bo szkoda spaprać. Jeszcze jest szansa bo pokład nie przyklejony.
Co do pokładu to już ogarniam, chyba, ale musiałbym poćwiczyć na czymś czy mi to wychodzi bo szkoda spaprać. Jeszcze jest szansa bo pokład nie przyklejony.
- Szydercza Gała
- Posty: 2324
- Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
- Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
- x 167