Grand Prix KARTONWORK 2004 - Finałowe głosowanie
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Głosowałem na BR-52 Kriegslok bo wywarł na mnie największe wrażenie. I tu Drewal jesteśmy zgodni. Co do drugiej części twojej wypowiedzi to powiedziałbym tak. Mieć rację to jedna rzecz a wiedzieć kiedy można ją wygłaszać to rzecz zupełnie inna. To się nazywa "kindersztubą" czyli umiejętnością zachowania się odpowiednio do okoliczności. Miejsce na wszelkie komentarze było w czasie zgłaszania nominacji. Tam one były wręcz pożądane. Tutaj natomiast odbywa się finalne głosowanie nad modelami, które naszą nominację już otrzymały. Tak więc komentarze w stylu SG są tu nie na miejscu. Również określenie "jacy wyborcy tacy wygrani" ma wydźwięk raczej pejoratywny i chyba nie jest najszczęśliwsze.
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Grand Prix ....
Bismark .
Witam oddalem glos na Famo kierownika.
Mam jednak mala uwagę. Moze sie ze mna nie zgodzicie ale pomysl z ankietą, która pokazuje obecnie odane glosy i je od razu sumuje, moim zdaniem nie jest zbytnio trafiony. Czesc forumowiczy moze oddac glos kierujac sie zwyklum oddruchem i zaglosowac na model ktory ma najwiecej glosow. Po co marnowac glos na przegrywajacego. Wiem ze czesc z was moze czuc sie obrażona moim stwierdzeniem, ale rónież w przypadku wybierania zwycięskiego modelu działają prawa socjologii wyborów. A jest stwierdzone naukowo, że publikowanie sondaży ( a tym gorzej czesciowych wyników) ma duży wpływ na postępowanie wyborców, szczególnie tzw. niezdecydowanych.
Pozdrawiam i przepraszam za marudzenie
P.S jak cos sie nie trzyma logiczne calości to prosze o wybaczenie,ale 39 stopni gorączki robi swoje.
Mam jednak mala uwagę. Moze sie ze mna nie zgodzicie ale pomysl z ankietą, która pokazuje obecnie odane glosy i je od razu sumuje, moim zdaniem nie jest zbytnio trafiony. Czesc forumowiczy moze oddac glos kierujac sie zwyklum oddruchem i zaglosowac na model ktory ma najwiecej glosow. Po co marnowac glos na przegrywajacego. Wiem ze czesc z was moze czuc sie obrażona moim stwierdzeniem, ale rónież w przypadku wybierania zwycięskiego modelu działają prawa socjologii wyborów. A jest stwierdzone naukowo, że publikowanie sondaży ( a tym gorzej czesciowych wyników) ma duży wpływ na postępowanie wyborców, szczególnie tzw. niezdecydowanych.
Pozdrawiam i przepraszam za marudzenie
P.S jak cos sie nie trzyma logiczne calości to prosze o wybaczenie,ale 39 stopni gorączki robi swoje.
próbowałem zagłosować, ale poczułem się jak ten osioł, co to zdechł między sianem a owsem. nie wiem, jakie zastosować kryteria wyboru między świetnym samolotem a rewelacyjnym okrętem (nie zapominając o pojazdach, of kors). rozważywszy wszystkie za i przeciw, nie zaglosuję na żaden model, a werdykt i tak potraktuję w umownie.
z poprzednich wpisów wynika, że przestaje to być zabawą, i robi się z tego okazja do wycieczek personalnych. zabawa przestała być więc zabawą.
dla mnie fakt istnienia takiego głosowania jest wystarczającym powodem, żeby zwiększyć swój wysiłek w pracy nad własnym modelem - i tylko tyle. myślę, że lepszym miejscem na rywalizację tego typu są wystawy i konkursy. mając świadomość odmienności zdania, milknę już.
z poprzednich wpisów wynika, że przestaje to być zabawą, i robi się z tego okazja do wycieczek personalnych. zabawa przestała być więc zabawą.
dla mnie fakt istnienia takiego głosowania jest wystarczającym powodem, żeby zwiększyć swój wysiłek w pracy nad własnym modelem - i tylko tyle. myślę, że lepszym miejscem na rywalizację tego typu są wystawy i konkursy. mając świadomość odmienności zdania, milknę już.
* teoria [R.I.P.] i praktyka są zgodne tylko w teorii, a nie w praktyce *