1/400 Yukikaze - model od podstaw - relacja z budowy

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

Awatar użytkownika
jhradca
Posty: 1084
Rejestracja: pt cze 11 2004, 12:04
Lokalizacja: Kraków
x 21

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: jhradca »

Cecha! Pomysł z relacją z budowy windy to wspaniała wiadomość dla wszystkich. Nie mogę sie doczekać :tuptup:
Awatar użytkownika
matiatwork
Posty: 32
Rejestracja: wt sty 24 2006, 15:34
Lokalizacja: Gliwice

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: matiatwork »

Ta jedno groszówka ma pewnie promień 20 cm :D nie no żart :D gratuluje precyzji i cierpliwości przy wykonaniu tak małego cacka.
My style is your style, and your style is mine
Awatar użytkownika
CeCha
Posty: 42
Rejestracja: wt paź 19 2004, 12:21
Lokalizacja: Warszawa

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: CeCha »

Wakacje się skończyły, urlop już minął, dzieci do szkoły, stoczniowcy do stoczni :D . Dzień dobry.

Wracamy na pokład.

Do nakłuwania otworków pod słupki relingu zmajstrowałem sobie takie oto urządzonko:

Obrazek Obrazek

Pokład wygiął się dopiero pod naciskiem wałka do ciasta :D . Pozostawiony na całą noc, przyjął właściwy kształt:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Można było już od spodu zagruntować pokład SuperGlutem i przykleić do szkieletu. Kleiłem na SuperGlue w żelu.

Obrazek

Wręga 12A po zaimpregnowaniu również znalazła się we właściwym miejscu:

Obrazek Obrazek

Z pokładem dziobowym było więcej problemów. Niszczyciele klasy Kagero (jak chyba większość japońskich niszczycieli) przy przejściu w burtę miały zaokrąglone krawędzie – od mniej więcej dziobowej wieży do końca pokładu. Za pomocą stępionej igły osadzonej w obsadce od starego pędzelka wygniotłem podłużne rowki, a następnie przy użyciu płaskich szczypiec, metalowej ekierki i innych narzędzi delikatnie zaginałem krawędzie:

Obrazek Obrazek Obrazek

I efekt końcowy – pokład w całości na miejscu:

Obrazek

Po zaimpregnowaniu SuperGlutem całego pokładu również z wierzchu wyrównałem powierzchnię papierem ściernym. Poprawiłem nakłucia pod słupki relingu, zainstalowałem wiertło w obsadce, i mogłem już wiercić.

Obrazek Obrazek

Wierciłem wiertłem 0,3 mm.

Niestety, mimo zastosowania narzędzia z igły i klocka, kilka otworów wypadło nie tam, gdzie powinny – za blisko lub za daleko od krawędzi pokładu. Źle wykonany otwór zalewałem SuperGlutem, a po wyschnięciu szlifowałem powierzchnię i jeszcze raz wyznaczałem środek otworu – tym razem już normalnie, igłą w obsadce. Nie wiem, czy zawiodło narzędzie, czy winna jest raczej moja niedbałość.

Po szczęśliwym przebrnięciu przez wszystkie otworki, pomalowałem pokład (Humbrol 79). Dzięki temu wszystkie niedokładności i miejsca wymagające poprawy widać jak na dłoni:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Wygląda całkiem, całkiem. Znalazłem dwa miejsca, które należy poprawić. Ubytki lub rozwarstwienie papieru na krawędzi pokładu – do zalania Superglutem.

Obrazek Obrazek

I teraz – naprawdę, naprawdę – czas zabrać się wreszcie za burty :D .

Do zobaczenia.
Pozdrawiam
Cezary
Awatar użytkownika
CeCha
Posty: 42
Rejestracja: wt paź 19 2004, 12:21
Lokalizacja: Warszawa

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: CeCha »

Dzień dobry.

Wracamy. Z dziewiątej strony na pierwszą :D .

Prace nad burtami ruszyły pełną parą.

Na pierwszy ogień poszła rufa. Używając kawałka kartki, taśmy firmy Tamiya i dobrze zaostrzonego ołówka, odrysowałem kształt poszycia:

Obrazek Obrazek

Niby dobrze, ale jednak… nie do końca. Papier trochę się zsuwał, poszycie niedokładnie przylega… dopiero po jakimś czasie wpadłem na pomysł, że przecież są kartki samoprzylepne :D .

Poszło znacznie łatwiej:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Mogłem działać dalej. Po przerysowaniu konturów burt w AutoCADzie, dodałem wszystko to, co na burtach było. A więc: bulaje z okapnikami, kabel demagnetyzacyjny z jego mocowaniami, miejsce mocowania drabinki klamrowej (na rufie), oraz ochraniacza śrub napędowych (również na rufie), kluzy kotwiczne, i rzecz, która sprawiła mi najwięcej problemów – podział arkuszy blach poszycia.

Obrazek Obrazek

O ile podział poziomy blach jest – wydaje mi się – w miarę prawdopodobny, i zgodny z dokumentacją, do której dotarłem, o tyle podział pionowy jest w dużej części domniemany, żeby nie rzec – jest moją fantazją... :D Dysponuję tylko jednym zdjęciem Yukikaze, z którego od biedy można cokolwiek rozszyfrować… Jeżeli ktoś miałby jakieś materiały, z których można wywnioskować, jak ten podział przebiegał (lub jak mógłby przebiegać – zgodnie z zasadami budowy okrętów), byłbym bardzo wdzięczny, jeśli zechciałby się podzielić tą wiedzą.

Po narysowaniu tego wszystkiego, wydrukowałem na próbę burty na kartce samoprzylepnej, wyciąłem, i mogłem się naocznie przekonać, jak moje wypociny mają się do rzeczywistości:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Mają się nieźle :D .

Co bardziej dociekliwi spostrzegą niewątpliwie brak poszycia na dziobie, oraz wystające gdzieniegdzie poszycie na pokładzie dziobowym. Jak pisałem w poprzednim poście, pokład dziobowy miał zaokrąglone krawędzie – po przyklejeniu właściwych burt wystające poszycie będzie oszlifowane zgodnie z krzywizną pokładu. Na dziobie zaś zastosuję szpachlówkę lub masę dwuskładnikową – zbyt duża jest krzywizna, a kabel demagnetyzacyjny i tak będzie doklejany.

Po wydrukowaniu już właściwych burt pracę rozpocząłem od zaimpregnowania papieru bezbarwnym lakierem Humbrola. Po wyschnięciu wyciąłem najpierw otwory na bulaje – przy pomocy igły lekarskiej i szablonu. Tutaj szablon jest szczególnie przydatny – jeżeli otwory wycinalibyśmy od ręki, a potem, po przyklejeniu burty, spojrzelibyśmy na okręt „od dziobu”, to bulaje nie ułożyłyby się w linii prostej, ale jeden byłby wyżej, a drugi niżej. Szablon pozwala zlikwidować ten błąd.

Obrazek Obrazek

Po wycięciu wszystkich otworów, wyciąłem kluzę kotwiczną i kontury zewnętrzne – również przy użyciu szablonów. Wycinałem oczywiście AK-3, przy kluzie wspomogłem się również odpowiednimi igłami.

I, żeby sprawę już zupełnie skomplikować, wykonałem imitację spawów blach poszycia. Przy użyciu specjalnie stępionego i zaokrąglonego ostrza do AK-3 (tak, żeby nie przecinało papieru, ale wygniatało bardzo cienki rowek), wykonałem wszystkie spawy, wygniatając każdą linię przy odpowiednim szablonie. Tutaj trzeba uważać na nacisk – mimo że stępione, takie ostrze też potrafi przeciąć. Jako podkładki użyłem maty Olfy.

Obrazek Obrazek

Nie wiem, jaki będzie efekt końcowy, ale na razie wygląda obiecująco… Zobaczymy. Zastanawiam się obecnie, w jaki sposób wykonać kluzę kotwiczną. Okapniki również próbowałem już robić. Da się, nawet w tej podziałce. Tylko muszę zdobyć drut 0,1 mm… :D

Ciąg dalszy… hm. Chciałbym jak najszybciej, ale… Spośród wszystkich rzeczy, które przeszkadzają w doskonaleniu modelarskiego rzemiosła, ostatnio pojawiła się jedna, która zdecydowanie wybija się na pierwszy plan. Mam nadzieję, że mimo to dam radę wszystko pogodzić :D .

Obrazek

20 stycznia w szpitalu Św. Zofii przy ul. Żelaznej w Warszawie urodził się mój syn Bartek.
Pozdrawiam
Cezary
Awatar użytkownika
syjek
Posty: 113
Rejestracja: wt cze 22 2004, 10:26
Lokalizacja: Łódź

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: syjek »

Gratulacje, zarówno za model w skali 1;400 jak i ten najwazniejszy w 1:1 :)
Piterski
Posty: 1009
Rejestracja: wt sty 11 2005, 19:17
Lokalizacja: Warszawa

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Piterski »

Witamy w gronie szczęśliwych tatusiów :D
Trochę czasu mini zanim się pozbierasz, ale będzie dobrze, a taki maluch to sama radość.

O modelu w skali 1:400 nic nie powiem bo pozostaje mi jedynie go podziwiać.
Na tapecie:GAZ 69M;PGM17.
Awatar użytkownika
Marzen
Posty: 334
Rejestracja: pt wrz 19 2003, 6:54
Lokalizacja: z Kielc

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Marzen »

Prace nad modelem zapewne teraz zwolnią (sam to przerabiałem ;-)) ale to nic. GRATULACJE !! Śliczny synek !! Witamy w klubie :D
Awatar użytkownika
macias13_84
Posty: 106
Rejestracja: pt sty 06 2006, 18:45
Lokalizacja: Śmiechowice koło Opola/Opole

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: macias13_84 »

Świetny model chirurgiczna precyzja
Planujesz oczywiście zrobić wypukłe linie spawów bo raczej robienie wklęsłych na okręcie nie miałoby najmniejszego sensu
Ale tak z drugiej strony zastanawiam się czy jest to w ogóle słuszna koncepcja z tymi liniami podziału blach kadłuba w większości to buło nitowane na
zakładkę
Obrazek
Obrazek,
ale jak odwzorować w 1:400 coś czego teoretycznie nie powinno być widać w tej skali?
Obrazek
choć z drugiej strony kto wie a może jednak widać?
Obrazek
Obrazek
Wiem marudzę ale cóż taki jakiś dziwny dzień

Czy ktoś bardziej obeznany mógłby krótko naświetlić problem coby nie robić bagna z relacji?
Czym sie różni rosyjski żołnierz od Amorka???...
Zupełnie niczym... Jest tak samo goły,bosy ale uzbrojony po zęby...
a strzelając do Ciebie mówi, że to z miłości
Awatar użytkownika
Tempest
Posty: 3226
Rejestracja: sob maja 10 2003, 0:15
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
x 100

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tempest »

W tej skali efekt podziału blach powinno się osiągnąć poprzez odpowiednie malowanie/cieniowanie powierzchni. Jakiekolwiek naklejanie na zakładkę będzie zbyt przeskalowane. Możnaby delikatnie ponacinać linie podziału. Ale to tylko teoriia bo w praktyce tych metod nie ćwiczyłem.
Pozdrawiam
Tempest

Szukajcie a znajdziecie...
ODPOWIEDZ