Witam
po ukonczeniu Kettenkrada postanowiłem znaleśc sobie model, który będzie mi towarzyszył przy pisaniu magisterki. Na warsztat wybrałem Hetzera ( znowu gąski )
Swoją przygodę z tym modelem zacząłem od doboru fabr : Pactra A 34 , A 102 oraz A 103 ( jak ja się cieszę , że skusiłem się na wzornik Oldmana - bardzo ułatwia życie ).
Szkielet : częsci A - O jak przykazano nakleiłem na tekturę 1 mm. Skleiłem wszystko ładnie w pudełeczko i tu zaczęły się problemy. Prawie każda częsci szkieletu zawierała polecenie przycięcia jej po skosie. Jednak jak się później okazało przyciąłem o wiele za mało. Musiałem więc poświęcic parę godzin na mozolne szlifowanie papierem ściernym, do momentu , aż możliwe było przyklejenie poszycia. Tu można tylko wspomniec o pierwszych objawach pylicy, której się o mało nie nabawiłem.
Zdjęcia przedstawiają szkielet po "bardzo" wstępnym szlifowaniu
Następnym etapem było wycięcie i wyretuszowanie poszycia. Tu zastosowałem metode rozcinania poszycia, gdyż ciagle musiałem podszlifowywac. Oto efekt mojej pracy:
Pozdrawiam i życze miłego oglądania
[Relacja] Jagdpanzer 38 (t) Hetzer - Modelik 11/04
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Witam
Prawdę mówiąc wziąłem sobie do serca twoją sugestię co do wyboru modelu.
Prace idą powoli do przodu. Zastanawiam się nad małym uplastycznieniem modelu przez wykonanie nitów. I tu pytanie do Was.
Co sądzicie o takich nitach? Nic lepszego nie potrafię wymyślic dlatego proszę o opinię czy warto się męczyc z nimi w takiej formie.
Prawdę mówiąc wziąłem sobie do serca twoją sugestię co do wyboru modelu.
Prace idą powoli do przodu. Zastanawiam się nad małym uplastycznieniem modelu przez wykonanie nitów. I tu pytanie do Was.
Co sądzicie o takich nitach? Nic lepszego nie potrafię wymyślic dlatego proszę o opinię czy warto się męczyc z nimi w takiej formie.
Witam
Po walce z jakąś wredną grypą przyszła pora na kolejne fotki. Model ten zapewnia mi wiele atrakcji, ale nie wiem czy wynikają one z "złego" zeszlifowania szkieletu czy cos było żle zaprojektowane.
Na początku prac postanowiłęm wykonac klapy silnika. Nic niby ciekawego gdyby nie małe przebarwienia lub braki koloru W modelu również występują przesunięcia koloru za linię lub przed linię.
Strzałki brązowo-czerwone wskazują miejsca , któe musiałem malowac -retuszowac, a strzałki czarne przesunięcia koloru lub braki
Następnie przyszła pora na koła napędzające. Jak zobaczycie kolorki są troche zmiksowane, ale to juz moja fantazja gdyz musiałem rozciąc przednią częśc koła gdyż środkowa częśc była przesunięte względem częsci która idzie pod spodem. Ale zamotałem.
Ciekawym problemem jest częsc 28, którą musiałem obciąc, gdyż juz po zmontowaniu całęgo podzespołu i próbach przyklejenia do kadłuba wyszło, że koła miały dosc dziwny kąt względem kadłuba
I to by było na tyle.
W następnym odcinku :
Częsc 36 jest za mała i trzeba zamalowac częsc 8
i wiele więcej
Po walce z jakąś wredną grypą przyszła pora na kolejne fotki. Model ten zapewnia mi wiele atrakcji, ale nie wiem czy wynikają one z "złego" zeszlifowania szkieletu czy cos było żle zaprojektowane.
Na początku prac postanowiłęm wykonac klapy silnika. Nic niby ciekawego gdyby nie małe przebarwienia lub braki koloru W modelu również występują przesunięcia koloru za linię lub przed linię.
Strzałki brązowo-czerwone wskazują miejsca , któe musiałem malowac -retuszowac, a strzałki czarne przesunięcia koloru lub braki
Następnie przyszła pora na koła napędzające. Jak zobaczycie kolorki są troche zmiksowane, ale to juz moja fantazja gdyz musiałem rozciąc przednią częśc koła gdyż środkowa częśc była przesunięte względem częsci która idzie pod spodem. Ale zamotałem.
Ciekawym problemem jest częsc 28, którą musiałem obciąc, gdyż juz po zmontowaniu całęgo podzespołu i próbach przyklejenia do kadłuba wyszło, że koła miały dosc dziwny kąt względem kadłuba
I to by było na tyle.
W następnym odcinku :
Częsc 36 jest za mała i trzeba zamalowac częsc 8
i wiele więcej
Wygrzebałem mój egzemplarz z tajnego schowka i niestety również stwierdziłem braki w kolorach w kilku częściach. Nieładnie.
Przesunięcia kolorów trafiły mi się prawie nie widoczne, co nie zmienia faktu,że ten model niezmiennie mi się podoba. Twoje uwagi są bardzo cenne dla przyszłych sklejaczy tego modelu, więc działaj dalej
Pozdrawiam
Przesunięcia kolorów trafiły mi się prawie nie widoczne, co nie zmienia faktu,że ten model niezmiennie mi się podoba. Twoje uwagi są bardzo cenne dla przyszłych sklejaczy tego modelu, więc działaj dalej
Pozdrawiam