*[Relacja/Czołg] Czołg średni T-28

[gaga]

Właśnie za czołem sklejać T-28. Sklejony mam już kadłub i właśnie mam zamiar go oklejać. Tylko mama jeden problem. Skleiłem już trochę modeli jednak ich nigdy nie malowałem. Postanowiłem ,że ten pierwszy raz będzie z tym modelem. Tylko nie wiem czy części lakierować przed wycięciem oraz czym lakierować. Niektórzy internauci doradzają mi aby malować CAPONEM lub klejem wikol rozcieńczonym wodą. Mam nadzieję że uzupełnisz swoją relację z dalszej budowy tego modelu.

[Łukasz K.]

Gaga, mama za czołem?

Z pytaniami o lakier wstąpiłeś pod najgorszy możliwy adres. Na przyszłość rada - takie pytania zadawaj w bardziej adekwatnych wątkach! Prędzej 15-TONOWY BETONOWY BORSUK przeszedłby przez ucho igielne niż Szyderczy coś polakierował. I przekop forum, o lakierowaniu pisało się już sporo.

Wikol i tym podobne sobie daruj. Na gruntowanie przed sklejeniem dobre są rzadkie lakiery nitro (jak nie jest rzadki, to rozrzedzisz rozcieńczalnikiem), a co do lakierowania po sklejaniu, to - skoro gdzie indziej napisałeś, że jesteś początkujący - zadowoli Cię jakikolwiek lakier inny niż nitro (chyba że nie używasz butaprenu - nitro go rozpuszcza).

Tylko że lakierowanie w ogóle ma sens, gdy potrafisz w miarę dobrze skleić model. Pokaż nam jakieś swoje modele.

[Szydercza Gała]

Masz szcęście Gaga że mnie kolega ubiegł, TOWARZYSZ GUWNY INRZYNIER wysłał już pluton NKWD co by doprowadzić Cie przed jego chmurne oblicze
Łukaszu, widziałem że ostatnio złamałeś swoje zasady i wreszcie coś skończyłeś moje gratulacje. A co do BORSUKA to nie jest u mnie jeszcze tak źle żeby mimo braku pierwszego rzędu biednego zwierzaka głodzić, a juz ta pewno nie tak żeby schudł aż 5 ton!! Mój BETONOWY BORSUK był jest i będzie zawsze 20- TONOWY
I jak uz wspominałeś jestem uczulony na samo słowo LAKIER tfu... psia jego mać
Co do mojej konserwy to prace są kontynuowane, mam juz prawie gotowe wózki, muszę tylko poprzyklejać takie małe badziewia różne na kołach, a że jest ich 54 to mnie telepie jak tylko wchodze do pokoju gdzie czołg czeka

[Łukasz K.]

Bo ja, ten, tego, no tak, BETONOWY BORSUK JEST TYLKO JEDEN, A CIELSKO JEGO WIEKUIŚCIE 20-TONOWE!

[Szydercza Gała]

No i żeby mnie to było ostatni raz, bo borsuk nerwowy jest i juz sie zaczął ślinić i piane toczyć jak to przeczytał
A gdybys zapomniał z czym masz do czynienia poprosił mnie abym wrzucił znów jego wesołą podobiznę, a jak nie pomoże to mówi że zawsze jeszcze może użyć wielkiego gara z RADIOAKTYWNYM BIGOSEM własnej produkcji

[Edmund_Nita]

Dwudziestotonowy BORSUK z betonu....

Coś wam się na tym Pomorzu pomyrdało. Jednemu z radości, że przepiękny model udało Mu się skończyć, a drugiemu od telepotek, na widok 54 sztuk kółków do upstrzenia.... Borsuk bez kośćca nie mógłby nikomu krzywdy zrobić - przemaszerowałby trzy kroki i zamiast betonowej kupy, zostałaby po nim kupa betonu, he, he...

BORSUK jest ŻELBETONOWY , tylko taki może być DWUDZIESTOTONOWY...

[Szydercza Gała]

Edmundzie nie doceniasz jak widzę mocy sprawczej WIELKIEGO TWAROGA i POTĘŻNEGO PEKAESA, wielkich prastarych bóstw pogańskiego Pomorza W ramach vendetty na niedowiarkach ci potężni BOGOWIE FALLICZNI nie raz już używali ołowianych pancerników i czołgów z masła, jaki więc problen stanowiło dla nich stworzenie szurniętego BORSUKA z 20 TON BETONU??

Takeście mnie rozbawili że chyba cyknę dziś fotki moich KOCHANYCH kółek

[Edmund_Nita]

...szurnięty, powiadasz... ...szurnięty - i wszystko jasne ..., jak wszystko na tym pogańskim Pomorzu, które przez dwa dzionki był miejscem mojego zakwaterowania... ... wprost czuło się ołowiany kościec wysmarowanego masłem BORSUKA I ALMIGHTY...


P.S.: A na kółeczka owszem, czekamy...

[gaga]

Dziękuje za rady. Chyle czoła przed moimi bardziej doświadczonymi towarzyszami. A co do pokazania moich modeli to jednak nie zdecyduję się na ten krok. Powód jest prosty. Gdybym je pokazał brać modelarska stwierdziła by ,że nie godny jestem tego "zawodu".


P.S.: Pluton NKWD zawitał do mnie.
ZAPOMNIJCIE O NIM!!!

[Szydercza Gała]

Po takiej dawce bzdur nie było siły, musiałem usiąść do tych kółek. Wczoraj nie było fotek z etapu pośredniego , za to dziś będą gotowe wózki. Chwalebnie zakończyłem zawieszenie. Teraz czeka mnie najwspanialsza i urozmaicona zabawa, czyli GĄSIENICE
Wózki:

oraz cała wesoła rodzinka:


PS
Edmundzie w takiej konfiguracji jak opisałeś (pokryty masłem) BORSUK atakuje per rectum, ma biedak uczulenie na wazelinę
Gaga się tu nie wykręcaj tylko dawaj fotki, jak chcesz możesz tutaj. NKWD- dzistów może i odparłeś, ale na BORSUKA wysmarowanego masłem nie ma siły