Niestety prezentowany poprzednio szkielet skrzydła nie zdał egzaminu. Za dużo "macania" i głaskania, a efekt końcowy nie był zadowalający.
Najlepsze są najprostsze rozwiązania. Kiedyś próbowałem podobnej metody, ale problem stanowiły wnęki podwozia.
Ciężko jest wkleić wnęki podwozia po sklejeniu obu połówek skrzydła. Część wnęki znajduje się w centropłacie, co jeszcze bardziej komplikuje sprawę.
Wymyśliłem coś w rodzaju platformy dla szkieletu. Nakleiłem szkielet na okrojona dolną część skrzydła. Potem skleiłem górna i dolna połówkę, a następnie nasunąłem na szkielet. Zresztą najlepiej widać na zdjęciach, o co w tym wszystkim mniej więcej chodzi.
Wnęki ładnie pasują. bo dolny obrys wnęki powiększyłem o 103% czyli mniej wiecej grubość papieru.
