Projekt ten rozpocząłem tutaj na forum jakieś 20 lat temu. Zapragnęłam mieć co najmniej jednego Spita z każdego polskiego dywizjonu. W planach minimum 20 szt Spitfire,ów IXc. Modele miały być w założeniu proste do bólu, ale do Spita podobne. Podchodziłem wiele razy do tematu co tu zrobić, żeby się nie narobić. Kombinowałem z tłoczeniem dolnej osłony silnika, odlewaniem części z żywicy jak np kołpak śmigła i ta obła dolna część osłony silnika, żeby mieć gotowe podzespoły. Teraz wpadłem na pomysł, żeby zrobić szkielet drukowany na drukarce 3d. Już pierwsze przymiarki zrobione.
Wrzuciłem wręgi z modelu i plany Spita do programu i wymodelowałem przednią część.
Załatwiłem sobie przy okazji kołpak śmigła -łopaty śmigła będą papierowe, rury wydechowe i ten skomplikowany wlot powietrza do chłodnicy, które ciężko byłoby wymodelować z kartonu (modele będą w skali 1:48).
Druk kosztował 20 zł + przesyłka. Nie brałem z żywicy, bo za droga impreza, tylko z tańszego materiału. Odbiło się na detalach, ale o test tu chodzi na razie. Kiedyś szarpnę się na swoją drukarkę i zabawa przejdzie na inny poziom : ).
