Sklejałem różne modele. Zaczynałem od jakiegoś wodnosamolotu z Małego Modelarza, później był śmigłowiec Mi-2, krążownik Nurnberg, patrolowiec "Tobruk", statek "Mayflower", transporter M2 Half Truck, jakiś Suchoj, F-14 Tomcat ale już nie pamiętam jakiego wydawnictwa plus jeszcze inne pomniejsze. Jednak nie były to dzieła najwyższych lotów. Ot takie sklejanie bez retuszu, bez malowania, dla zabicia czasu
"Naj" model jaki skleiłem to był Lotniskowiec USS Enterprise z GPMu - ponad trzy miesiące dzień w dzień po kilka godzin. Niestety podczas zakrętów życiowych uległ zniszczeniu Jeszcze kilka lat temu stał w garażu jednak rozpadł się 
Widzę, że mnóstwo rzeczy się zmieniło od tamtej pory. Postanowiłem, że wezmę się teraz profesjonalnie za modele i co by odświeżyć sobie techniki zakupiłem prosty (mam nadzieję
) model. Zacznę niebawem i na pewno zdam relację z przebiegu prac. Pewnie znajdą się niedoskonałości i błędy ale po 10 latach "posuchy" nie da się tego uniknąć. Model na razie zostanie tajemnicą Nie znalazłem powitalni więc założyłem temat w tym dziale. W razie wojny przenieście
