
Jak słusznie zauważył kolega Precyzyjny, że moje szprychy są ciut za "cienkie", postanowiłem powęszyć, poszperać, w odmętach rysunków technicznych i sprawdzić jak sprawa ma wyglądać. Na początku kolego Precyzyjny, nie moją winą jest uzyskanie tak pięknych cieniutkich szprych. Problem tkwi w opracowaniu wycinanki laserowej. Szprycha ma 1,08 powinna mieć z moich wyliczeń około 1,6 czyli sporo brakuje, mówimy o najmniejszym z kół. Dla przykładu podam wymiary największego koła, grubość szprychy przy obręczy powinna wynosić w najgrubszy miejscu 36 mm, czyli po przeskalowaniu powinno wynosić 1,44, niestety w gotowych elementach jest +/-1,33 czyli mamy spory brak, moje po pomalowaniu mają +/- 1,42 do 45 niedoskonałości przy szlifowaniu. Pierwsze koło wykonywałem metodą jaką Precyzyjny pokazał na swoim filmiku. Drugie, to mniejsze wykonałem trochę inną metodą. Po sklejeniu, a przed zalaniem wszystkiego klejem CA, nasączyłem wszystko klejem zwykłym , metoda Wujka Andrzeja czyli głaskanie papieru. Efekt jest taki że po zalaniu już tak przygotowanego elementu klejem CA, wystarczyło tylko delikatnie przeszlifować, nie potrzeba uzyskiwać idealnie gładkiej powierzchni ponieważ, jak się domyślam koła bose były odlewane. Po głębszej analizie materiału fotograficznego, widać niedoskonałości, koła nie posiadają powierzchni gładkiej jak lustro, ja i tak taką uzyskałem. W dalszej pracy z kołami mam zamiar podarować sobie tak dokładne szlifowanie, dla uzyskania bardziej naturalnego wyglądu kółek.
Otwarta pozostaje kwestia, co uczynić z taka niedoróbką laserowej wycinanki. Pomysł mój to doklejenie po obu stronach szprych warstwy kartonu, dla uzyskania żądanej grubości, co samo w sobie przynosi korzyści, a mianowicie odpada gładzenie i długotrwałe szlifowanie. W samej wycinance znalazłem jeszcze jeden błąd. Jedna z obręczy kola średniego ma za małą średnicę zewnętrzną, trzeba będzie samemu wycinać.
A teraz ...


