Małymi kroczkami do przodu, czyli lewa burta uformowana i sklejona. Trzeba jeszcze wzorem prawej dać wzmocnienia w miejscu wklejania drucików.
Będzie też element małej waloryzacji czyli kratka wentylacyjna.
CDN...
Statek Polskiego Ratownictwa Morskiego "Halny"
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Re: Statek Polskiego Ratownictwa Morskiego "Halny"
Relacja
Małymi kroczkami do przodu, czyli lewa burta uformowana i sklejona. Trzeba jeszcze wzorem prawej dać wzmocnienia w miejscu wklejania drucików.
Będzie też element małej waloryzacji czyli kratka wentylacyjna.
CDN...
Małymi kroczkami do przodu, czyli lewa burta uformowana i sklejona. Trzeba jeszcze wzorem prawej dać wzmocnienia w miejscu wklejania drucików.
Będzie też element małej waloryzacji czyli kratka wentylacyjna.
CDN...
Re: Statek Polskiego Ratownictwa Morskiego "Halny"
Relacja
Zabrałem się za formowanie komina. Masakra bez BCG nawet nie ma co podchodzić do tego kartonu.
Tak moja wina trzeba było go skserować i zobaczyć jak autor to sobie wymyślił.
Poniżej widać co się dzieje z tym kartonem, formowałem go po nasączeniu klejem, przy ślinie się rozleci, i formowałem dłutkami kulkowymi. Od środka łącze cienkim papierem milimetrowym (takim bez brokatowego nalotu).
Jak to jutro wyschnie to zwilżę element, pociągnę z zewnątrz BCG i spróbuje wyrównać te spękania tak jak zrobiłem to z tej strony.
Przy okazji radzę wyciąć te skrzydełko na dole z naddatkiem, ja będę musiał je sztukować.
CDN...
PS. Tak sobie pomyślałem, że dobrze iż nie robię wideo relacji bo to byłby horror ...
Zabrałem się za formowanie komina. Masakra bez BCG nawet nie ma co podchodzić do tego kartonu.
Tak moja wina trzeba było go skserować i zobaczyć jak autor to sobie wymyślił.
Poniżej widać co się dzieje z tym kartonem, formowałem go po nasączeniu klejem, przy ślinie się rozleci, i formowałem dłutkami kulkowymi. Od środka łącze cienkim papierem milimetrowym (takim bez brokatowego nalotu).
Jak to jutro wyschnie to zwilżę element, pociągnę z zewnątrz BCG i spróbuje wyrównać te spękania tak jak zrobiłem to z tej strony.
Przy okazji radzę wyciąć te skrzydełko na dole z naddatkiem, ja będę musiał je sztukować.
CDN...
PS. Tak sobie pomyślałem, że dobrze iż nie robię wideo relacji bo to byłby horror ...
Re: Statek Polskiego Ratownictwa Morskiego "Halny"
Pytanie 1 - jak wyglądają takie dłutka kulkowe bo takich chyba jeszcze nie widziałem a może widziałem ale nie wiedziałem że się tak nazywają ?Piterski pisze:i formowałem dłutkami kulkowymi. Od środka łącze cienkim papierem milimetrowym (takim bez brokatowego nalotu).
Pytanie 2 - jak wygląda papier z brokatowym nalotem bo takiego chyba jeszcze nie widziałem ?
Re: Statek Polskiego Ratownictwa Morskiego "Halny"
Dłutka mogę Ci od razu pokazać.
Papier milimetrowy "brokatowy" jest grubszy sztywniejszy ma bardziej brązową kratkę. Użyłem go do oklejenia podstawki pod Halny.
Ten w kominie jest cieńszy, mięciutki z taka bladą pomarańczową kratką, kupiony wiele lat temu.
Jak Ci się to przyda to zrobię w domu zdjęcie obu.
Papier milimetrowy "brokatowy" jest grubszy sztywniejszy ma bardziej brązową kratkę. Użyłem go do oklejenia podstawki pod Halny.
Ten w kominie jest cieńszy, mięciutki z taka bladą pomarańczową kratką, kupiony wiele lat temu.
Jak Ci się to przyda to zrobię w domu zdjęcie obu.
Re: Statek Polskiego Ratownictwa Morskiego "Halny"
Pogaduchy
Z kolejnym kominem poszło mi znacznie lepiej ale inaczej się za niego zabrałem. Tak więc jako walor edukacyjny dla początkujących kilka wskazówek.
Przede wszystkim postanowiłem uformować cały komin bez klejenia tak by trzymał kształt.
By uniknąć załamań kartonu na miejsca gięcia od strony nie zadrukowanej nanosiłem pędzlem ślinę (może brzmi słabo ale dla mnie ma lepsze właściwości niż moczenie wodą) i jak karton się zwilżył to przecierałem jeszcze to miejsce "wykałaczką z klejem BCG" tym poniżej Brand Clear Glue. Ma trochę inna konsystencje i inaczej się kartron zachowuje niż po Astrze.
Kiedy prawie całkowicie wsiąkła ta mieszanina w karton to brałem pręt sporo grubszy niż docelowa średnica zaginania i starałem się na nim w palcach takie zagięcie uformować.
Trzeba to robić cierpliwie z wyczuciem i bez pośpiechu.
Kolejno bierzemy mniejsze średnice prętów do tej praktycznie docelowej. i czynność powtarzamy czyli zmieszamy promień zagięcia. Papier jest plastyczny bo nasączony.
Cały czas robię to w palcach nie na podkładce by mieć kontrole i możliwość dociskania kartonu do pręta.
Jak widać można zminimalizować efekt pękania papieru i elementu jak to miałem poprzednio.
Gdyby Papier zdążył wam za bardzo przeschnąć to wystarczy pędzelek i lekko zwilżyć bez kleju.
Oczywiście jak wszystko tego też trzeba się empirycznie nauczyć ale pozwala to poradzić sobie nawet z tak mało przyjaznym kartonem.
To już prawie koniec bo teraz biorę dłuta kulkowe i kładę element na twardej macie i na niej pocierając kulkami staram się uzyskać docelowe zagięcie kartonu.
Efekt końcowy powinien być jak poniżej. Komin trzyma kształt bez kleju. Teraz dopiero w ruch poszła Astra, łączenie po krawędziach i wklejanie paseczków jak w poprzedniej odsłonie.
Wyprzedzając fakty powiem że taki element można łatwiej potem dopasować już po sklejeniu do kształtu docelowego jaki ma mu nadać wręga.
CDN...
Z kolejnym kominem poszło mi znacznie lepiej ale inaczej się za niego zabrałem. Tak więc jako walor edukacyjny dla początkujących kilka wskazówek.
Przede wszystkim postanowiłem uformować cały komin bez klejenia tak by trzymał kształt.
By uniknąć załamań kartonu na miejsca gięcia od strony nie zadrukowanej nanosiłem pędzlem ślinę (może brzmi słabo ale dla mnie ma lepsze właściwości niż moczenie wodą) i jak karton się zwilżył to przecierałem jeszcze to miejsce "wykałaczką z klejem BCG" tym poniżej Brand Clear Glue. Ma trochę inna konsystencje i inaczej się kartron zachowuje niż po Astrze.
Kiedy prawie całkowicie wsiąkła ta mieszanina w karton to brałem pręt sporo grubszy niż docelowa średnica zaginania i starałem się na nim w palcach takie zagięcie uformować.
Trzeba to robić cierpliwie z wyczuciem i bez pośpiechu.
Kolejno bierzemy mniejsze średnice prętów do tej praktycznie docelowej. i czynność powtarzamy czyli zmieszamy promień zagięcia. Papier jest plastyczny bo nasączony.
Cały czas robię to w palcach nie na podkładce by mieć kontrole i możliwość dociskania kartonu do pręta.
Jak widać można zminimalizować efekt pękania papieru i elementu jak to miałem poprzednio.
Gdyby Papier zdążył wam za bardzo przeschnąć to wystarczy pędzelek i lekko zwilżyć bez kleju.
Oczywiście jak wszystko tego też trzeba się empirycznie nauczyć ale pozwala to poradzić sobie nawet z tak mało przyjaznym kartonem.
To już prawie koniec bo teraz biorę dłuta kulkowe i kładę element na twardej macie i na niej pocierając kulkami staram się uzyskać docelowe zagięcie kartonu.
Efekt końcowy powinien być jak poniżej. Komin trzyma kształt bez kleju. Teraz dopiero w ruch poszła Astra, łączenie po krawędziach i wklejanie paseczków jak w poprzedniej odsłonie.
Wyprzedzając fakty powiem że taki element można łatwiej potem dopasować już po sklejeniu do kształtu docelowego jaki ma mu nadać wręga.
CDN...
Re: Statek Polskiego Ratownictwa Morskiego "Halny"
Pogaduchy
Podładowałem baterie na PGM17 i od poniedziałku działałem już znowu nad Halnym.
Na jego pokładzie są takie "ażurowe" pomosty w miejscu drzwi. Plany Modelarskie przedstawiły to jak poniżej.
Te pomosty zwróciły moją uwagę przy pasowaniu nadbudówki bo zauważyłem, że mocno wchodzą na włazy.
Skoro autor tak to przewidział to postanowiłem, że je trochę chociaż obniżę i zaczęła się kolejna demolka.
Nie pierwsza ale mam nadzieje, że już ostatnia w tym modelu.
Tak więc Szacowni widzowie i uczestnicy, działam. Model nie poszedł w odstawkę.
Relacja
Jak wspomniałem zaczęło się ostateczne pasowanie elementów układanki, w końcu trzeba ją kiedyś posklejać.
Poniższe prace to moja indywidualna koncepcja wykonania, odmienna od tej w instrukcji.
Już na etapie po sklejeniu szkieletu nadbudówki raz, że mi coś nie bardzo pasowała, to jeszcze trudno było uzyskać jej stabilność.
Autor zakłada przyklejenie na pokładzie czegoś w formie fundamentu, na który się ją zakłada wraz z poszyciem.
Mi tu nie pasowały te elementy więc postanowiłem, że skleję ją w całość i osadzę na pokładzie.
Pokład jest wygięty więc ja również dałem pionowe wstawki by uzyskać przyleganie spodniej części do pokładu.
Autor w instrukcji zaleca poczernienie krawędzi tego fundamentu bo jak przypuszczam ma to ukryć ewentualne niedokładności w pasowaniu styku z pokładem.
U mnie w każdym bądź razie takie niedokładności powstają, ale mam swoją własną koncepcję jak je trochę zamaskować.
CDN...
Podładowałem baterie na PGM17 i od poniedziałku działałem już znowu nad Halnym.
Na jego pokładzie są takie "ażurowe" pomosty w miejscu drzwi. Plany Modelarskie przedstawiły to jak poniżej.
Te pomosty zwróciły moją uwagę przy pasowaniu nadbudówki bo zauważyłem, że mocno wchodzą na włazy.
Skoro autor tak to przewidział to postanowiłem, że je trochę chociaż obniżę i zaczęła się kolejna demolka.
Nie pierwsza ale mam nadzieje, że już ostatnia w tym modelu.
Tak więc Szacowni widzowie i uczestnicy, działam. Model nie poszedł w odstawkę.
Relacja
Jak wspomniałem zaczęło się ostateczne pasowanie elementów układanki, w końcu trzeba ją kiedyś posklejać.
Poniższe prace to moja indywidualna koncepcja wykonania, odmienna od tej w instrukcji.
Już na etapie po sklejeniu szkieletu nadbudówki raz, że mi coś nie bardzo pasowała, to jeszcze trudno było uzyskać jej stabilność.
Autor zakłada przyklejenie na pokładzie czegoś w formie fundamentu, na który się ją zakłada wraz z poszyciem.
Mi tu nie pasowały te elementy więc postanowiłem, że skleję ją w całość i osadzę na pokładzie.
Pokład jest wygięty więc ja również dałem pionowe wstawki by uzyskać przyleganie spodniej części do pokładu.
Autor w instrukcji zaleca poczernienie krawędzi tego fundamentu bo jak przypuszczam ma to ukryć ewentualne niedokładności w pasowaniu styku z pokładem.
U mnie w każdym bądź razie takie niedokładności powstają, ale mam swoją własną koncepcję jak je trochę zamaskować.
CDN...
Re: Statek Polskiego Ratownictwa Morskiego "Halny"
Relacja
Poprawiam te moje wstawki w szkielecie tak by przylegał jak najlepiej do pokładu. Zmobilizowały mnie do tego przymiarki samych boków nadbudówki, nie przystają idealnie ale skoro można coś poprawić to poprawiam.
W między czasie pokażę "kominy".
Autor przewidział w nich trzy wręgi. Na szczycie jedna i dwie szczątkowe wewnątrz. Ja we własnym zakresie dodałem kilka dodatkowych by komin nabrał sztywności. Jak widać dokleiłem mu paski łączące, przewidziane w modelu, by pewniej przykleić go do nadbudówki głownej.
Na świetlik kominy wchodzą mi odrobinę szerzej niż przewidziane na nie otwory. Gdybym go w nie wcisnął to wyszedł by ale jakiś zwężany dołem jak również nie mam pewności, że udało by mi się go dobrze skleił na bocznym pasku łączącym.
Obawiałem się że będzie mi sprężynował, a ja staram się by elementy zeszły się praktycznie na sucho. Tak więc podciąłem go od wewnętrznej strony na wysokość. Widać tę różnicę na długości ściany na zewnątrz.
Również te skośne ścianki o których mówiłem warto wyciąć z naddatkiem i na koniec docinać tak jak wam wyjdzie kształt. Ja dałem sobie w miejscu styku wręgę, a jeden pasek dosztukowałem bo wyszła mi krzywa szpara na łączeniu.
Wolałem taki widoczny paseczek dosztukować niż łatać ją klejem.
By spożytkować aktywnie posiadany czas, a również dlatego, że z masztu wychodzą rury w boczne kominy to zabrałem się za formowanie komina. Nie jest sklejony. Formowanie u mnie wygląda standardowo. Czyli zwilżony i wstępnie nadany kształt łuku na piankowej podkładce za pomocą drewnianego "patyczka", potem dalsze formowanie w palcach i na udzie, jak zwijanie cygar.
Na koniec łuk zwilżony od środka BCG i po wchłonięciu kleju gładki pręt stalowy i formowanie końcowe aż do uzyskania praktycznie docelowego kształtu. Na koniec złapałem to kilkoma paskami taśmy i tak będzie wysychał dla utrwalenia kształtu. Zapewne trzeba będzie jeszcze nad nimtrochę popracować ale dojdzie tez wręga w górnej części, może dorobię i w dolnej.
CDN...
Poprawiam te moje wstawki w szkielecie tak by przylegał jak najlepiej do pokładu. Zmobilizowały mnie do tego przymiarki samych boków nadbudówki, nie przystają idealnie ale skoro można coś poprawić to poprawiam.
W między czasie pokażę "kominy".
Autor przewidział w nich trzy wręgi. Na szczycie jedna i dwie szczątkowe wewnątrz. Ja we własnym zakresie dodałem kilka dodatkowych by komin nabrał sztywności. Jak widać dokleiłem mu paski łączące, przewidziane w modelu, by pewniej przykleić go do nadbudówki głownej.
Na świetlik kominy wchodzą mi odrobinę szerzej niż przewidziane na nie otwory. Gdybym go w nie wcisnął to wyszedł by ale jakiś zwężany dołem jak również nie mam pewności, że udało by mi się go dobrze skleił na bocznym pasku łączącym.
Obawiałem się że będzie mi sprężynował, a ja staram się by elementy zeszły się praktycznie na sucho. Tak więc podciąłem go od wewnętrznej strony na wysokość. Widać tę różnicę na długości ściany na zewnątrz.
Również te skośne ścianki o których mówiłem warto wyciąć z naddatkiem i na koniec docinać tak jak wam wyjdzie kształt. Ja dałem sobie w miejscu styku wręgę, a jeden pasek dosztukowałem bo wyszła mi krzywa szpara na łączeniu.
Wolałem taki widoczny paseczek dosztukować niż łatać ją klejem.
By spożytkować aktywnie posiadany czas, a również dlatego, że z masztu wychodzą rury w boczne kominy to zabrałem się za formowanie komina. Nie jest sklejony. Formowanie u mnie wygląda standardowo. Czyli zwilżony i wstępnie nadany kształt łuku na piankowej podkładce za pomocą drewnianego "patyczka", potem dalsze formowanie w palcach i na udzie, jak zwijanie cygar.
Na koniec łuk zwilżony od środka BCG i po wchłonięciu kleju gładki pręt stalowy i formowanie końcowe aż do uzyskania praktycznie docelowego kształtu. Na koniec złapałem to kilkoma paskami taśmy i tak będzie wysychał dla utrwalenia kształtu. Zapewne trzeba będzie jeszcze nad nimtrochę popracować ale dojdzie tez wręga w górnej części, może dorobię i w dolnej.
CDN...
-
Heinrich Kosmala
- Posty: 2301
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 212
Re: Statek Polskiego Ratownictwa Morskiego "Halny"
Może (chyba) przegapiłem, ale czemu służą te „sklejki” (taśmy maskujące) na styku tych dwóch elementów pokazanych na ostatnim zdjęciu?
Re: Statek Polskiego Ratownictwa Morskiego "Halny"
Maszt jest klejone na BCG, więc taśmy zapobiegać mają jakimś ewentualnym odkształceniom/przesunięciom w procesie wysychania.
Stosuje je też przy kształtowaniu części, tak jak na poprzednim zdjęciu z trzonem masztu, któremu po zwilżeniu nadałem kształt i skleiłem taśmą by po wyschnięciu go zachował. Po zdjęciu taś trzymał kształt jak by był sklejony.
Stosuje je też przy kształtowaniu części, tak jak na poprzednim zdjęciu z trzonem masztu, któremu po zwilżeniu nadałem kształt i skleiłem taśmą by po wyschnięciu go zachował. Po zdjęciu taś trzymał kształt jak by był sklejony.