[R/G] S/S Krosno (1:100 GPM)

[Heinrich Kosmala]

Zrobiłem z kwadratowego profilu polistyrenowego i zwieńczyłem drutem 0,4 mm.
Jak w pewnym starym dowcipie; „tego nie znałem“, Pomysł na technologię wykonania przedni – będzie zapamiętany!

[jhradca]

Panie Mecenasie pięknie jest i tak wzniośle po łacinie (ten uczynił co skorzystał).
Grzegorz od początku Twojej budowy coś mi w tym modelu dawało do myślenia i nie bardzo wiedziałem co. Czysto, precyzyjnie ale to nie to. Teraz myślę, że to jest brak linii obrysowych części . Nie było ich, odcinałeś, retuszowałeś ?

[marek d]

trzeba się "pośpieszyć" z dokończeniem statku,

... ale po co? Skończy się mój ulubiony ciąg dalszy. Przecież lepiej gonić króliczka niż go złapać.

[gk]

ale po co?

Marek, bo jest szansa na imprezkę w Krośnie 06-07.11 i chciałbym mieć co pokazać, poza papierowymi samolocikami.
Papierowy stateczek

Luzik. Zacznę następny

Jarek,
dawno temu strasznie irytowała mnie nauka paremii. Po co.
Teraz jednak doceniam piękno, prostotę i głęboką myśl objaśniającą życie społeczne, zawartą w kilku zgrabnych słowach. Nadto, w szpanerskim języku

A z liniami obrysu nic nie robiłem, o ile pamiętam. Autor Tomek zrobił je bardzo cienkie:



Ciąłem po linii, więc jakby same z siebie znikały.

Nie mam nic do pokazania z rzeczy wykonanych, to pokażę z czego będą wykonane
Takie fajne haki:

[Piotr80]

Nie dość, że masz jakość to i tempo Grzesiek. Normalnie wpadłeś z powrotem w to Krosno jak dzik w pole kukurydzy
Pozdr
Piotr

[jhradca]

Teraz nie mówi się szpan ino lans. Czyli w lansiarskim języku. No to mam jasność w temacie linii. Idealna sprawa : ułatwiają cięcie i znikają w jego trakcie. Krosno i samolociki na wystawę , kostucha też tam leci ?

[gk]

Jarek, Krosno jeszcze nie gotowe . Choć wydaje się, że powinienem zdążyć. Z linami zejdzie jeszcze 3-4 dni. Jeden dzień na napis na rufie i banderę. Harmonogram wygląda obiecująco.
Kostuchę wezmę

A tymczasem, połowa olinowania bomów skończona. Pozostały do zrobienia liny do ruchów na boki, które będą wiązane do nadburcia. Dobrze byłoby je zrobić z brązowej lub beżowej nici, ale raczej nie mam takiego koloru w dobrej jakości . Trzeba będzie coś poexperymentowć.

Zasadniczo liny do dźwigania, zakończone hakiem, unieruchomiłem do zaczepów przyklejonych do pokładu. Tylko parę dziobowych bomów śródokręcia spiąłem razem i haczyk sobie dynda między nimi.

[jhradca]

Opiłowałeś haki na półokrągło. Takie małe g. Nieźle.

[gk]

Bez przesady.
Nie piłowałem haków. One takie sOM.
To złudzenie apteczne.

Tak po prawdzie to lekko szlifowałem wewnątrz haka, żeby poszerzyć "otwór" - by zaczepić hak o oczko z drutu 0,4.
Ale to tyle.
Tych haków to prawie nie widać na modelu
Kto by sE zawracał głowę zaokrąglaniem krawędzi

[Tempest]

Ostatni odcinek Janosika mi się przypomniał.