gk pisze:No chyba, że one są tak liczne, by sE odcisnąć je w poszyciu
No i rozwiązałeś tę zagadkę ... liczba żeber odpowiada wzmocnieniom na statcznikach/sterach nadrukowanych, na skrzydłach chyba też się zgadza. Nie trzeba będzie się wiec martwić o powstanie "krowich żeber"
Tempest pisze:Wczoraj było to samo. I jutro a nawet pojutrze zapewne też.
No i znowu … żeberka.
Wg instrukcji elementy szkieletu lotek - części W10 - należy podkleić na tekturę 0,5 mm, w laserowo wypalonych wręgach znalazły się na arkuszu o grubości 1,0 mm. Coś tam w pierwszej lotce na krawędzi zeszlifowałem i jakoś to poupychałem ale drugą już dzięki wałeczkowi blu tack'a i kawałka listewki pocieniłem co słabo widać na zdjęciu w lewym górnym rogu bo jest to skopiowana z ekranu miniaturka podglądu zdjęcia, samo zdjęcie w telefonie i po skopiowaniu na kompa nie chce się otworzyć ponieważ jest wg łindołsa uszkodzone. Teraz trzeba będzie jeszcze tu i ówdzie żeberka wyprostować i chyba jakimiś paskami kartonu wzmocnić bo gnie się to nawet od samego patrzenia.
Mateusz Skałecki pisze:Ja takie szkielety wzmacniam na spływie drutem sprężystym 0,4mm.
Czy doklejasz na samym końcu żeber jakoś je lekko zeszlifowując wcześniej czy robisz jakieś nacięcia milimetr a może i mniej od końca tego spływu i tam wklejasz ten drut ? W tym pierwszym przypadku nie wiem jak zachowa się schodzące się od góry i od dołu poszycie skrzydła czy lotki. Jakieś zdjęcie by się przydało