Pogoda dziś piękna i chociaż chłodno wybraliśmy się z kolegami na przejażdżkę rowerową.

Elektryka sobie kupiłem więc teraz nie pocę się podczas jazdy po prostym terenie co było kiedyś normą że o wciskaniu pod górkę nie wspomnę. OszusTFo jak napisałby SzG.


A teraz też słońce świeci i chciałoby się znowu pojechać na godzinkę ale skoro obiecałem kontynuację dziś (choć użyłem wyrazu "może"

Następny do golenia ...
będzie to pływająca deska do prasowania pochodząca z wycinanki

którą zakupiłem wiele lat temu podczas wizyty na mistrzostwach Polski mikromodeli w Sandomierzu.
Na razie arkusz pokryłem jedną warstwą caponu kilka a może kilkanaście dni temu robiąc to na ogrodzie aby nie trzeba było potem otwierać w domu wszystkich okien. Imitację brezentowego (chyba) tentu zakleiłem taśmą Tamiya (teraz dopiero zauważyłem że jednak niezbyt dokładnie) bo podczas jej formowania mam zamiar nasączyć papier wodą a może nawet ją rozwarstwić.

No i dziś nic więcej się nie działo oprócz wyciągnięcia z szafy kompletu szczelinomierzy ponieważ zastanawiałem się czy mam jakąś cienką linijkę, którą mógłbym użyć do wycinania nożykiem tych małych części. Stwierdziłem że nie mam ale mam dwa szczelinomierze zakupione kiedyś aby zrealizować pewien pomysł związany oczywiście z modelarstwem. Za jakiś czas będę z nimi eXperymentował i nie omieszkam zdać relacji z tych działań.
Blaszki pokryte były jakimś olejem czy raczej oliwą więc umyłem je w wodzie z płynem do mycia naczyń, wypłukałem, wytarłem w ręcznik papierowy i położyłem na kawałku tektury aby jeszcze proces osuszania poprawić za pomocą suszarki. No i nawet z odległości jakiegoś pół metra te najcieńsze zostały zmiecione przez strumień powietrza na podłogę. Trzeba uważać. Tak jak i z myciem tych najcieńszych blaszek, tylko w jednym kierunku szmatkę czy papier trzeba przesuwać bo wygięły mi się w palcach i o mało co nie załamały. A może jednak są tak sprężyste że nic by im się nie stało. Nie chce mi się jechać do sklepu po nowy szczelinomierz więc sprawdzał tego nie będę.
Na koniec przemyłem je za pomocą IPA, na razie tylko trzy bo nie mam już dziś czasu.

Nie wiem czy te widoczne na zdjęciu plamy na metalu już były czy pojawiły się dopiero po umyciu ich wodą. Sprawdzę na drugim szczelinomierzu.