Hi,
Zmieniłem stery wysokości. Z trzech powodów. Pierwszy, bo miały inny odcień, drugi - ważniejszy - były zwichrowane, trzeci - bo chciałem przetestować jakąś metodę na lotki, które są jeszcze gorsze do sklejenia niż te stery. Zastosowałem metodę część w części. Czyli wydrukowałem poszycie sterów na biało odpowiednio zmniejszone, skleiłem na żeberkach i to okleiłem już kolorowym poszyciem. To dobra metoda na takie długie i cienkie elementy. "Wkład" można do woli szlifować, zalewać CA, zginać, skręcać i łamać. Choć nie miałem takiej potrzeby.
No i mam kadłub w zasadzie gotowy. Brakuje na prawej burcie cosiów wyglądających na knagi i kawałka liny. Ale to zrobię po przyklejeniu dolnych płatów, żeby sobie to odpowiednio wypozycjonować względem mocowań naciągów. Kadłub jeszcze raz pomaluję bezbarwnym połyskiem. A potem się zobaczy.

Pzdr.
BES.