Dyskusja o tym, jak Alan złamał nożyk*
Moderatorzy: kartonwork, Rafal N.
-
- Posty: 2057
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
-
- Posty: 2057
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Radzę skorzystać z rady wisy. Używam noża AK-1 Olfy i jeszcze się na nim nie zawiodłem. Kosztuje niedużo ( w Koszalinie około 18 zł) i ma trochę zapasowych ostrzy (chyba ze dwadzieścia) w specjalnym pudełeczku. Do tego samego pudełeczka chowa się zużyte już nożyki. Ciekawe rozwiązanie.
Ale skalpel chirurgiczny (najlepiej dwa rozmiary), to też niezły pomysł.
Ale skalpel chirurgiczny (najlepiej dwa rozmiary), to też niezły pomysł.
Hehe, mnie się złamał nożyk, a popatrzcie jaki sie równoległy wątek rozwinął! . Dziękuję Wisa za podanie linku do stronki OLFY - zajrzałem i znalazłem kilka rzeczy które mnie zainteresowały. Przejde sie jutro po kilku punktach i coś wymaram. Ten AK-3 faktycznie wygląda na świetną rzecz.
A mój (złamany) skalpelek? Zrobiony. Toczyć nie toczyłem nowego mocowania, tylko zostawiłem jak było (ten złamany plastik) bo na nim było jeszcze kilkaz wojów gwintu, za to stoczyłem moletowaną rurkę zaciskową o 5mm i nożyk pasuje jak dawniej; znaczy się wycinamy (a do OLFY i tak się przejdę ). A tak a'propos, te skalpele które ja mam aktualnie, dostanie się chyba w każdym supermarkecie (TESCO, HIT, AUCHAN itp.) - koszt ok 7, 8 zł.
A mój (złamany) skalpelek? Zrobiony. Toczyć nie toczyłem nowego mocowania, tylko zostawiłem jak było (ten złamany plastik) bo na nim było jeszcze kilkaz wojów gwintu, za to stoczyłem moletowaną rurkę zaciskową o 5mm i nożyk pasuje jak dawniej; znaczy się wycinamy (a do OLFY i tak się przejdę ). A tak a'propos, te skalpele które ja mam aktualnie, dostanie się chyba w każdym supermarkecie (TESCO, HIT, AUCHAN itp.) - koszt ok 7, 8 zł.
Pozdrawiam - AlaN